Podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, polski komentator Przemysław Babiarz wywołał burzę swoim komentarzem na temat piosenki „Imagine” Johna Lennona. Utwór, często uznawany za nieoficjalny hymn igrzysk, został określony przez Babiarza jako manifest komunistyczny. Jego słowa wywołały szeroką dyskusję i falę krytyki, a TVP zdecydowała o natychmiastowym zawieszeniu komentatora.
Reakcje w Niemieckich mediach
Niemieckie media szybko podchwyciły temat. Dziennik „Bild” określił słowa Babiarza jako „skandaliczne” i z zadowoleniem przyjął decyzję o jego zawieszeniu. W artykule napisano, że Babiarz „kpił z piosenki Johna Lennona »Imagine«, która jest symbolem pokoju i jedności, wartości wyznawanych przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski”. Niemiecki portal TAG24 również skrytykował Babiarza, wskazując, że „popełnił wiele błędów”.
Polacy bronią Babiarza
W Polsce reakcje były zdecydowanie inne. Wielu dziennikarzy i polityków wzięło Babiarza w obronę, argumentując, że ma prawo do wyrażania swojej opinii. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne głosy wsparcia dla komentatora, a decyzja TVP o jego zawieszeniu wywołała falę oburzenia. W opinii wielu Polaków, Babiarz wyraził tylko swoją interpretację utworu Lennona, która choć kontrowersyjna, nie powinna prowadzić do tak surowych konsekwencji.
Cała sytuacja wywołała szerszą dyskusję na temat granic wolności słowa w mediach. Zwolennicy Babiarza argumentują, że prawo do wyrażania własnych opinii jest fundamentem demokratycznego społeczeństwa i że reakcja TVP oraz niemieckich mediów jest przesadna.