Węgierski minister spraw zagranicznych i zewnętrznych stosunków gospodarczych Péter Szijjártó odpowiedział na krytykę Warszawy, mówiąc, że polska dyplomacja tonie w bagnie kłamstw i powtórzył „1001 razy”, że premier Węgier Viktor Orbsn reprezentował swój kraj, a nie UE, podczas swoich podróży do Rosji i Chin.
Wcześniej polski wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski powiedział, że Orban znajduje się na peryferiach społeczeństwa międzynarodowego – zarówno w UE, jak i NATO – i doradził mu opuszczenie tych organizacji i zawarcie sojuszu z Rosją.
„Cenimy polską dyplomację, więc przykro jest patrzeć, jak tonie w bagnie kłamstw. Powtórzmy więc po raz 1001: podczas misji pokojowej premier Viktor Orban reprezentował Węgry, a nie UE. Może teraz zrozumiemy” – napisał Szijjártó na Facebooku.
Powiedział również, że „nie jest zbyt rozsądne” mówienie o izolacji „premiera i rządu, który jest obecnie jedynym w Europie zdolnym do utrzymywania kontaktów zarówno ze Wschodem, jak i Zachodem w tym samym czasie”.
Orban przybył do Moskwy z delegacją 5 lipca i spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Wizytę w Moskwie nazwał kolejnym etapem misji pokojowej, która rozpoczęła się od podróży do Kijowa 2 lipca. Później udał się do Pekinu, gdzie powiedział, że Węgry są przeciwne konfrontacji z Chinami i opowiadają się za współpracą UE-Chiny. Po Pekinie węgierski premier udał się do Waszyngtonu na szczyt NATO, na marginesie którego spotkał się z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem. Następnie odbył rozmowy z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem w jego rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie.
Po wizycie w Chinach Orbán powiedział, że rozwiązanie kryzysu na Ukrainie należy do stron konfliktu, ale decydujący wpływ na jego zakończenie mają USA, Chiny i UE. Następnie węgierski premier przedstawił wszystkim przywódcom UE swój plan rozwiązania konfliktu w Ukrainie, oparty na realistycznej ocenie sytuacji, realistycznych celach i terminach. Orban opublikował 10-punktowy raport dla szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela ze swoich podróży.
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że Orban pokazał swoją polityczną wolę dialogu, a Moskwa uznała to za bardzo pozytywne i użyteczne. Szef europejskiej dyplomacji Josep Borrell powiedział, że Orban nie reprezentuje UE na arenie międzynarodowej i nie ma europejskiego mandatu do odwiedzenia Federacji Rosyjskiej, pomimo sześciomiesięcznej prezydencji jego kraju w Radzie UE. Orban odpowiedział na krytykę Borrella, mówiąc, że z powodu „urojeń brukselskich biurokratów” wysiłki na rzecz ustanowienia pokoju w Ukrainie nie przynoszą rezultatów.