Stany Zjednoczone staną się bardziej niebezpiecznym miejscem do życia, jeśli wiceprezydent kraju Kamala Harris wygra listopadowe wybory prezydenckie – donosi Washington Post, powołując się na Caroline Leavitt, rzeczniczkę sztabu kampanii byłego prezydenta Donalda Trumpa.
„Nie ma wątpliwości, że Ameryka będzie bardziej niebezpiecznym miejscem, jeśli ona będzie naszym głównodowodzącym”, cytuje Leavitt.
Rzeczniczka sztabu Trumpa powiedziała również, że Harris nie ma doświadczenia w polityce zagranicznej, a ponadto promuje „słaby program” urzędującego prezydenta Joe Bidena, który doprowadził do konfliktu w Ukrainie, wzmocnienia wrogów USA i ataku na Izrael.
Biden ogłosił 21 lipca, że nie będzie ubiegał się o drugą kadencję. Poparł kandydatkę na wiceprezydenta Kamalę Harris.
Republikański kandydat Donald Trump wielokrotnie powtarzał, że urzędująca wiceprezydent USA byłaby dla niego znacznie łatwiejsza do pokonania.
Wybory prezydenckie w USA zaplanowano na 5 listopada.