Imane Khelif zapewniła Algierii historyczny moment, zdobywając pierwszy olimpijski medal w boksie dla tego kraju. Jej zwycięstwo nad Węgierką Anną Hamori w ćwierćfinale kat. 66 kg zapewniło jej co najmniej brązowy medal. Jednak to nie tylko sportowy wyczyn Khelif przyciągnął uwagę, ale także liczne kontrowersje towarzyszące jej drodze do sukcesu.
POLECAMY: „Mężczyźni biją kobiety dla medali”. Vucic ostro o skandalu na igrzyskach olimpijskich
Wcześniejsze etapy turnieju
W poprzednich rundach Khelif pokonała Włoszkę Angelę Carini w zaskakująco krótkim czasie. Walka trwała zaledwie 46 sekund, gdy Carini poddała się po prośbie o przerwę już po 30 sekundach pojedynku. Zwycięstwo to było imponującym pokazem umiejętności Khelif, które zapowiadało jej dobrą formę na kolejne rundy.
POLECAMY: MKOl oskarżył IBA o skandal związany z udziałem dwóch transbokserek w igrzyskach olimpijskich
Ćwierćfinał z Anną Hamori
Przed walką z Hamori, atmosfera była napięta. Węgierka publicznie oskarżyła Khelif o bycie mężczyzną, nawiązując do zdarzeń z 2023 roku, kiedy to Algierka została zdyskwalifikowana za zbyt wysoki poziom testosteronu. Hamori powiedziała w nagraniu na Tik-Toku: „Jutro muszę walczyć z mężczyzną. Udowodniono, że Imane Khelif jest mężczyzną”. Jej narzeczony również dodał swoje trzy grosze, sugerując, że to on powinien stanąć na ringu przeciwko Khelif.
Reakcja MKOl
Thomas Bach, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl), zareagował na oskarżenia Hamori, podkreślając, że nie ma miejsca na podżeganie do nienawiści w mediach społecznościowych. – Widzimy teraz, że niektórzy ludzie chcą przywłaszczyć sobie definicję kobiety. Zapraszam tych ludzi do przedstawienia nam naukowej definicji tego, co to znaczy być kobietą – powiedział Bach. Dodał, że Khelif spełnia wszystkie warunki wymagane do wystąpienia w turnieju olimpijskim.
Zwycięstwo i reakcje
Mimo kontrowersji, Khelif pokonała Hamori jednogłośnie na punkty, co w boksie jest równoznaczne ze zdobyciem co najmniej brązowego medalu. Po zwycięskiej walce, zalana łzami, przeszła przez strefę dla mediów, wykrzykując: „Jestem kobietą!”. Jej ojciec również odniósł się do zarzutów, nazywając je niemoralnymi i niesprawiedliwymi.
– Oskarżenia pod jej adresem są niemoralne i niesprawiedliwe. Imane jest dziewczyną, która kocha sport od szóstego roku życia. Wtedy grała w piłkę nożną – powiedział ojciec Khelif. Dodał, że krytyka ma na celu zdekoncentrowanie jego córki, aby nie zdobyła mistrzostwa świata. Podkreślił, że Khelif jest wzorem do naśladowania dla Algierii i krajów arabskich.