POLECAMY: W Wielkiej Brytanii ze względu na niepokoje wzywali do pilnego zwołania parlamentu
„Policja aresztowała ponad 90 osób w następstwie sobotnich zamieszek” – podano w raporcie.
Stacja telewizyjna podała, że 14 osób zostało zatrzymanych w Bristolu, 20 w Kingston-upon-Hull, ponad 20 w Blackpool, Preston i Blackburn, 23 w Liverpoolu, 10 w Stoke-on-Trent i trzy w Belfaście i Leeds.
SkyNews zauważyło, że dziś spodziewanych jest co najmniej pięć protestów.
Skrajnie prawicowe protesty zaczęły nabierać tempa w Wielkiej Brytanii po pchnięciu nożem w Southport. 29 lipca młody mężczyzna zaatakował nożem uczestników zajęć tańca i jogi dla dzieci w stylu amerykańskiej piosenkarki Taylor Swift. Troje dzieci zmarło, a kilkoro innych i co najmniej dwoje dorosłych trafiło do szpitala w stanie krytycznym. Policja zatrzymała 17-letniego nastolatka. Został on oskarżony o zabójstwo trzech osób, usiłowanie zabójstwa dziesięciu innych i posiadanie zimnej broni.
Następnie w Southport, Londynie i innych miastach wybuchły masowe protesty, które przerodziły się w starcia z policją i zamieszki. Powodem było rozprzestrzenianie się niedokładnych informacji, że podejrzany był uchodźcą. Później okazało się, że pochodził on z Walii z rwandyjskiej rodziny. Policja uważa, że zamieszki zostały zorganizowane przez zwolenników skrajnie prawicowego ruchu „English Defence League”.
Niektóre brytyjskie media dopatrywały się rosyjskich powiązań w podsycaniu skrajnie prawicowych protestów. Ambasada w Londynie zaprzeczyła tym zarzutom.