W ostatnich miesiącach polskie sądownictwo doświadczyło dwóch ważnych orzeczeń, które mogą znacząco wpłynąć na przyszłość systemu sprawiedliwości w Polsce. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia oraz Sąd Apelacyjny w Katowicach wydały wyroki podważające legalność nominacji neo-sędziów oraz samej Krajowej Rady Sądownictwa (neo-KRS). Te orzeczenia, choć wydane w różnych instancjach, stanowią ważny krok w walce o niezależność polskiego sądownictwa.
POLECAMY: Sąd Rejonowy nie uznaje postanowienia Sądu II instancji, ponieważ wydał go neosędzia
Orzeczenie Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia
Pod koniec maja 2024 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia wydał orzeczenie uznające, że nominacje neo-sędziów sądów powszechnych są nielegalne. Uzasadnienie tego wyroku, opublikowane w lipcu 2024 roku, jest szczególnie istotne, ponieważ dotychczas sądy raczej oceniały wady powołań neo-sędziów, stosując testy niezależności zgodnie z wyrokami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz) oraz uchwałami Sądu Najwyższego.
Kluczowe tezy orzeczenia
- Systemowe Wady Nominacji: Sąd w Łodzi uznał, że nominacje neo-sędziów wynikają z systemowej wady, jaką jest upolityczniona neo-KRS. Neo-KRS, obsadzona głównie przez współpracowników ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, nie może skutecznie wystąpić do prezydenta o powołanie sędziów.
- Brak Możliwości „Uzdrowienia” Nominacji: Sąd stwierdził, że prezydent RP nie może „uzdrowić” wadliwych nominacji poprzez akt powołania na urząd sędziego. Tę tezę poprzednie władze lansowały, broniąc neo-sędziów. Sąd napisał w uzasadnieniu: „Skutkiem wskazanych fundamentalnych naruszeń ustrojowych jest stwierdzenie, że osoba ubiegająca się o uzyskanie statusu sędziego takim sędzią nie jest, a więc podlega wyłączeniu z orzekania”.
- Nieważność Procedury Powołania: „Ustrojowa wadliwość Krajowej Rady Sądownictwa jako konstytucyjnego organu współdecydującego o powołaniu konkretnego kandydata na stanowisko sędziego, zgodnie z art.179 Konstytucji RP, wywołuje ten skutek, iż tocząca się z jej udziałem w tym przedmiocie procedura jest nieważna i ma charakter niekonwalidacyjny w tym znaczeniu, że nie może zostać naprawiona (zalegalizowana) postanowieniem Prezydenta RP powołującym danego sędziego.”
Sędzia Tomasz Kucharski, autor tego przełomowego orzeczenia, podkreślił, że akt prezydenta nie ma „właściwości uzdrawiających”, ponieważ prezydent nie ma uprawnień do naprawienia wadliwej procedury powołania.
POLECAMY: Precedensowe orzeczenie! Wyroki wydane przez neosędziów SN należy uznać za nieistniejące
Orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Katowicach
Niezależnie od wyroku Sądu Rejonowego w Łodzi, w połowie lipca 2024 roku sędzia Adam Synakiewicz z Sądu Apelacyjnego w Katowicach wydał podobne orzeczenie, podważające status neo-sędziego z Sądu Okręgowego w Katowicach. Sędzia Synakiewicz, znany ze swojej nieustępliwości i wcześniejszych orzeczeń podważających legalność neo-sędziów, tym razem stwierdził, że sędzia powołany przez neo-KRS nie daje obywatelom gwarancji rozpoznania sprawy przez niezależny i niezawisły sąd.
Kluczowe tezy orzeczenia
- Test Niezależności: Sędzia Synakiewicz przeprowadził test na niezależność neo-sędziego, który wypadł negatywnie. „Samo przyjęcie nominacji od takiego organu dyskwalifikuje udział tak powołanego sędziego w składzie sądu, który ma odpowiadać standardom niezawisłości i bezstronności”.
- Echa Orzeczenia: Orzeczenie sędziego Synakiewicza odbiło się szerokim echem w katowickich sądach, gdzie wcześniej raczej nie podważano statusu neo-sędziów. Co ciekawe, miejscowa prokuratura zamierza zaskarżyć to orzeczenie, co jest sprzeczne ze stanowiskiem Prokuratury Krajowej, która generalnie chce wyłączać neo-sędziów z rozpoznawania spraw.
Znaczenie orzeczeń i przyszłość sądownictwa
Oba orzeczenia, choć wydane przez różne sądy, podważają fundamenty, na których opiera się obecny system nominacji sędziowskich w Polsce. Uznanie, że neo-KRS jest nielegalna i że nominacje przez nią dokonywane są wadliwe, może prowadzić do konieczności szerokiej reformy sądownictwa i powrotu do bardziej transparentnych procedur powoływania sędziów.
Konsekwencje dla neosędziów
Jeśli orzeczenia te zostaną utrzymane w mocy, mogą prowadzić do wykluczenia neo-sędziów z orzekania, a ich wcześniejsze wyroki mogą być podważane. Może to również wywołać falę kolejnych orzeczeń, które będą kwestionować legalność nominacji neo-sędziów, prowadząc do potencjalnego chaosu prawno-sądowego.
Status asesorów jest inny
Orzeczenie sądu w Łodzi w sprawie tzw. neo-sędziów stanowi ważny punkt zwrotny w polskim systemie prawnym. Wydane na kanwie sprawy sędziego Igora Tulei, decyzja ta wzbudza szerokie zainteresowanie i kontrowersje. Sędzia Tuleya, który pozwał byłe władze Sądu Okręgowego w Warszawie o mobbing, stał się symbolem walki o niezależność sądów i przestrzeganie prawa europejskiego.
Tło sprawy
Sprawa Igora Tulei rozpoczęła się od jego pozwu przeciwko byłej prezes Sądu Okręgowego w Warszawie, Joannie Przanowskiej-Tomaszek, którą Tuleya oskarżył o mobbing. W ramach obrony sądów i stosowania prawa europejskiego, Tuleya był represjonowany i szykanowany, nie dopuszczano go do orzekania. Proces główny w tej sprawie ma odbyć się w Łodzi i jeszcze się nie rozpoczął, ale już teraz miały miejsce ważne decyzje proceduralne.
Wniosek o wyłączenie sędziego
W toku sprawy, Joanna Przanowska-Tomaszek złożyła wniosek o wyłączenie sędziego, który miał rozpoznawać sprawę mobbingu. Wniosek ten został oddalony, co zaskarżyła Przanowska-Tomaszek. Zażalenie to rozpatrywał neo-sędzia, co z kolei spotkało się z wnioskiem o jego wyłączenie, złożonym przez pełnomocnika Tulei, prof. Michała Romanowskiego. Romanowski argumentował, że neo-sędzia został nominowany przez nielegalną neo-KRS, której status podważał Tuleya.
Orzeczenie Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia
Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia nie uwzględnił wniosku Romanowskiego o wyłączenie neo-sędziego, argumentując, że wcześniej był on asesorem, który ukończył Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury. Jednak sąd przychylił się do argumentów Romanowskiego, że neo-KRS jest sprzeczna z konstytucją, a nominowani przez nią neo-sędziowie nie są legalnymi sędziami.
Sędzia Tomasz Kucharski orzekł, że skład neo-KRS jest sprzeczny z artykułem 187 konstytucji, który stanowi, że Sejm wybiera do KRS tylko swoich czterech przedstawicieli. Tymczasem PiS wybrał do KRS 15 członków-sędziów, co jest niezgodne z konstytucją, gdyż wcześniej sędziów do KRS wybierał samorząd sędziowski.
Uzasadnienie orzeczenia
W uzasadnieniu swojego orzeczenia sędzia Kucharski napisał: „Oczywistym i jednoznacznym skutkiem powyższej wadliwości prawnej stawała się nieprawidłowość powołań wszystkich sędziów decydujących się na podporządkowanie powyższej procedurze awansowej toczącej się z udziałem organu pozbawionego umocowania konstytucyjnego”.
Sędzia powołał się na uchwałę pełnego składu SN z 2020 roku, w której podważono legalność neo-KRS i nominacji dla neo-sędziów, a także na uchwałę 7 sędziów Izby Karnej SN z 2022 roku, która uznała neo-KRS za sprzeczną z konstytucją oraz ustaliła zasady testu na niezależność dla neo-sędziów sądów powszechnych. Przytoczono również orzecznictwo TSUE i ETPCz.
Status asesorów
Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia odmówił jednak wyłączenia neo-sędziego będącego byłym asesorem, uznając, że jego status jest inny. Asesorzy nie mieli wyboru, czy poddać się procedurze nominacji przez neo-KRS, a odmowa poddania się tej procedurze oznaczałaby rezygnację z urzędu. W związku z tym, mimo oczywistej wady powołania, sąd uznał, że w tym przypadku nie jest to wystarczająca przesłanka do wyłączenia go z rozpoznawania sprawy.
Jak sędzia Synakiewicz uchylił orzeczenie wydane przez meosędziego
Tło i lontekst orzeczenia
Status neoKRS oraz nominowanych przez nią neosędziów jest tematem licznych debat prawnych i orzeczeń sądowych. W połowie lipca 2024 roku sędzia Adam Synakiewicz z Częstochowy, który orzeka na delegacji w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach, podjął decyzję, która może stać się kluczowym punktem w dyskusji na ten temat.
Sprawa przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach
Sędzia Synakiewicz rozpatrywał odwołanie obrońcy podejrzanego od decyzji Sądu Okręgowego w Katowicach o przedłużeniu aresztu. Obrońca wskazywał na bezzasadność stosowania aresztu, dodając, że decyzja została podjęta przez neo-sędziego. Sędzia Synakiewicz nie zgodził się z argumentem o bezzasadności aresztu, jednak uchylił orzeczenie neo-sędziego z powodu wadliwości sądu, który je wydał. Sam przedłużył areszt podejrzanemu, aby zapewnić zgodność z prawem.
Uzasadnienie orzeczenia sędziego Synakiewicza
W swoim orzeczeniu sędzia Synakiewicz powołał się na kluczowe dokumenty prawne i orzecznictwo, które podważały legalność neo-KRS oraz nominowanych przez nią sędziów. Wśród nich znalazły się:
- Uchwała pełnego składu Sądu Najwyższego (SN) z stycznia 2020 roku
- Uchwała 7 sędziów Izby Karnej SN z 2022 roku
- Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz) ws. Reczkowicz z 2021 roku
- Wyrok ETPCz ws. Grzęda z 2022 roku
Te dokumenty jasno podważały status neo-KRS i nominowanych przez nią neo-sędziów.
Kluczowe argumenty sędziego Synakiewicza
Sędzia Synakiewicz stwierdził: „Konsekwencją powyższego jest konstatacja, że w stosunku do osób, które przystąpiły do konkursów sędziowskich po dniu 17 stycznia 2018 r. upadło domniemanie niezawisłości i bezstronności sędziego nominowanego na wniosek owej nowej Krajowej Rady Sądownictwa, a ustalenie czy konkretny sędzia, który uzyskał nominację w opisywanych warunkach, nie jest stronniczy, wymaga przeprowadzenia dowodu”.
W związku z tym, Synakiewicz przeprowadził test na niezależność neo-sędziego, zgodnie z wytycznymi wyroku ETPCz ws. Islandii i uchwały 7 sędziów Izby Karnej SN. Test ten dotyczył neo-sędziego Roberta Seweryna z Sądu Okręgowego w Katowicach.
Test na niezależność neosędziego
Sędzia Synakiewicz szczegółowo zbadał drogę służbową sędziego Seweryna. Prezydent powołał Seweryna do Sądu Okręgowego w maju 2023 roku, po nominacji neo-KRS. Synakiewicz podkreślił, że Seweryn zdecydował się przyjąć nominację, pomimo licznych wyroków SN, NSA, sądów powszechnych i europejskich trybunałów, które uznawały neo-KRS za nielegalną, a nominowanych przez nią sędziów za wadliwych. Synakiewicz stwierdził: „Tego typu postąpienie pozwala postronnemu obserwatorowi zakładać, że ów sędzia nie będzie zważał na prawo obywatela do rzetelnego procesu sądowego, kiedy na szali znajdzie się możliwość zaspokojenia przez niego własnych ambicji, chociażby zawodowych”.
Wątpliwości dotyczące Konkursu neoKRS
Dodatkowo, sędzia Synakiewicz zauważył, że w konkursie przed neo-KRS sędzia Seweryn miał jedną kontrkandydatkę, która miała dłuższy staż orzeczniczy, dobrą ocenę pracy i poparcie Kolegium katowickiego sądu. Mimo to neo-KRS jej nie wybrała, co budzi wątpliwości co do obiektywności i przejrzystości procesu nominacyjnego.
Neo-sędzia Seweryn został również wykładowcą Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury (KSSiP), która podlegała wówczas ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Wcześniej resort Ziobry delegował go do orzekania w Sądzie Okręgowym.
Wnioski i konkluzje
Na podstawie powyższych argumentów sędzia Synakiewicz uznał, że skład orzekający Sądu Okręgowego był nienależycie obsadzony, ponieważ nie spełniał standardu niezawisłości i bezstronności. W związku z tym uchylił orzeczenie wydane przez neo-sędziego Roberta Seweryna.
Decyzja sędziego Synakiewicza podkreśla konieczność zapewnienia niezawisłości i bezstronności sędziów w polskim systemie sądownictwa oraz wzmocnienia zaufania obywateli do wymiaru sprawiedliwości. Pierwsza rozprawa w tej sprawie jest zaplanowana po wakacjach, co oznacza, że temat ten będzie nadal budzić kontrowersje i zainteresowanie wśród prawników i opinii publicznej.
Jak przywrócić praworządność?
Naszym zdaniem rozwiązanie problemu neosędziów, które nie naruszałoby żadnych reguł prawnych, wymagałoby wyzerowania wszystkiego, co ci sędziowie zrobili. To z powodów praktycznych jest nieakceptowalne.
Jeżeli mamy indywidualnie rozstrzygać o statusie neosędziów, stoimy przed wyborem: możemy albo szukać rozwiązania najbardziej (pozornie) zgodnego z prawem, które jednak będzie zawierać ukryte rozstrzygnięcie polityczne, albo możemy przyjąć rozwiązanie otwarcie naruszające reguły prawne, ale nieukrywające swojego politycznego charakteru.
A ten wybór, sam w sobie, jest już wyborem politycznym.
Przypominamy, że nie tylko my oraz duża część środowiska prawniczego uważa, że neoKRS jest instytucją nieleglaną. Podobnego zdania jest sędzia Pszczółkowski, który w zdaniu odrędbnym stwierdził, że obecny KRS nie jest organem ukształtowanym w sposób wymagany przez Konstytucję.
Jego argumentacja opiera się na zapisach dotyczących składu KRS, zwłaszcza odnoszących się do art. 9a ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Zmiany w składzie KRS wprowadzone w 2017 roku są według sędziego Pszczółkowskiego sprzeczne z art. 187 ust. 1 Konstytucji.
Sędzia podkreśla, że zgodnie z konstytucją dochowanie wymogów dotyczących uformowania składu organu, w tym KRS, jest warunkiem koniecznym do zdolności tego organu do realizacji mu powierzonych kompetencji. W tym kontekście wymienia możliwość występowania z wnioskami do Trybunału Konstytucyjnego w sprawach związanych z niezawisłością sądów i niezależnością sędziów.
Stanowisko to ma znaczenie dla oceny legitymacji KRS w postępowaniach przed Trybunałem Konstytucyjnym, zwłaszcza w kontekście kwestii budżetowych i zamrożenia sędziowskich pensji. Sędzia Pszczółkowski wskazuje na istotność przestrzegania norm konstytucyjnych w kształtowaniu organów, które odgrywają kluczową rolę w systemie prawnym, taką jak Krajowa Rada Sądownictwa.
„Krajowa Rada Sądownictwa w składzie ukształtowanym z zastosowaniem art. 9a ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa (Dz. U. z 2021 r. poz. 269, ze zm.; dalej: ustawa o KRS) – dodanego na mocy art. 1 pkt 1 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2018 r. poz. 3; dalej: ustawa z 2017 r.) – nie jest organem ukształtowanym w sposób wymagany przez art. 187 ust. 1 Konstytucji.” – napisał w zdaniu odrębnym sędzia Piotr Pszczółkowski.
W dalszej części wywodu sędzia TK tłumaczy, dlaczego obecny mechanizm kształtowania składu KRS „wypacza strukturę konstytucyjną tego organu”.
„Dzieje się tak z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, ustawodawca, odstępując od utrwalonej praktyki konstytucyjnej, powierzającej samym sędziom wybór sędziów – członków KRS, oraz przekazując tę kompetencję Sejmowi, przyznał temu jednemu organowi władzy politycznej decydujący wpływa na obsadę znakomitej większości składu Rady (tj. wybór 19 spośród 25 członków). Po drugie, ustawodawca, wprowadzając nowy mechanizm wyboru sędziów – członków KRS nie dochował wymogu, aby w składzie Rady zasiadali przedstawicieli każdej z grup sędziów wszystkich rodzajów sądów wprost wymienionych w art. 187 ust. 1 pkt 2 Konstytucji.” – czytamy w zdaniu odrębnym.
W poprzednim okresie (czyli od czasu ustanowienia Krajowego Rejestru Sądowego w 1989 roku do momentu wprowadzenia zmian w 2017 roku), procedura wyboru członków Rady była następująca: osoby te, wybierane spośród sędziów, były wyłaniane przez samych sędziów. Dokładniej, 2 członków Krajowej Rady Sądownictwa były wybierane przez zgromadzenie ogólne sędziów Sądu Najwyższego spośród sędziów tego Sądu; 1 członek KRS był wybierany przez zgromadzenie ogólne sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego spośród sędziów NSA; 2 członków KRS były wybierane przez zebrania zgromadzeń ogólnych sędziów sądów apelacyjnych spośród sędziów apelacyjnych; natomiast 9 członków KRS było wybieranych spośród swojego grona przez zebrania przedstawicieli zgromadzeń ogólnych sędziów w sądach wojewódzkich. Dodatkowo, 1 członek KRS był wybierany przez zgromadzenie ogólne sędziów sądów wojskowych spośród sędziów tychże sądów.
W opinii Piotra Pszczółkowskiego, naruszenie równowagi strukturalnej Krajowej Rady Sądownictwa, wynikającej z Konstytucji, miało miejsce, gdy ustawodawca, za pomocą ustawy z 2017 roku, powierzył Sejmowi uprawnienie do wyboru 15 sędziów, którzy mieliby być członkami KRS. Zdaniem sędziego, przekazanie jednemu organowi władzy politycznej możliwości wyboru łącznie 19 osób (wliczając posłów zasiadających w KRS) spośród 25 miejsc w Radzie uzależniło obsadę znacznej większości składu Rady od decyzji aktualnej większości parlamentarnej.
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego powołuje się na wyroki europejskich Trybunałów: Sprawiedliwości i Praw Człowieka, w których stwierdzono, że Krajowa Rada Sądownictwa utraciła niezbędną niezależność wobec władzy politycznej i nie jest w stanie dokonywać niezależnej i obiektywnej selekcji kandydatów na stanowiska sędziowskie, ani składać Prezydentowi RP wniosków o powołanie sędziów.
„Uważam, że zastrzeżenia te odpowiednio należy odnieść również do zdolności wykonywania przez Radę innych kompetencji w zakresie stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, w tym występowania przez nią do Trybunału z wnioskami na podstawie art. 186 ust. 2 Konstytucji. Mam zresztą wrażenie, że Trybunał Konstytucyjny sam już dostrzegł problem, odmawiając w sprawie o sygn. K 12/18 badania legitymacji Krajowej Rady Sądownictwa do wystąpienia z wnioskiem jedynie w celu potwierdzenia własnej pozycji prawnej. ” – stwierdza sędzia.
Piotr Pszczółkowski zwraca uwagę na nie badaną dotąd przez TK kwestię reprezentatywności członków KRS.
„Obecna regulacja modelowo czyni KRS, a więc organ, który zgodnie z art. 186 Konstytucji ma stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, organem posiadającym dużo znaczniejsze poparcie środowiska politycznego niż sędziowskiego.” – czytamy w zdaniu odrębnym.
Sędzia podkreśla, że zgodnie z postanowieniami art. 11a ust. 2 ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, do zgłoszenia kandydatury na członka Rady uprawnione są podmioty, takie jak grupa co najmniej dwóch tysięcy obywateli lub dwudziestu pięciu sędziów, z wyłączeniem tych, którzy są w stanie spoczynku.
„Przy wyborze członków KRS przewidziany jest obecnie wymóg bardzo wysokiego poparcia czynnika politycznego: posłów dokonujących wyboru członków Rady (modelowo 276 z 460 posłów), przy jednoczesnym wymaganiu bardzo niskiego minimalnym progu poparcia kandydatury na członka Rady wyrażonego przez środowisko sędziowskie (jedynie 25 sędziów z ok. 10.000 sędziów). Podobnie, jako mało reprezentatywny zakwalifikować należy wymóg uzyskania przez kandydata na członka Rady poparcia minimum 2.000 obywateli blisko 38 milionowego Państwa.” – wyjaśnia Piotr Pszczółkowski.
Sędzia przypomina, że Trybunał Konstytucyjny, poprzez orzeczenie w sprawie K 12/18 z 25 marca 2019 roku, zdecydował o umorzeniu kontroli konstytucyjności art. 11a ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, który stanowi źródło problemu dotyczącego reprezentatywności KRS oraz procedur związanych z gromadzeniem list poparcia dla kandydatów do tego organu. Według sędziego, ta decyzja została podjęta pochopnie i może prowadzić do błędnego przekonania, że skutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego możliwości wyboru członków KRS przez polityków oznacza zgodność z Konstytucją również w pozostałym zakresie regulacji dotyczącym wyboru członków KRS.
„Holistyczne rozumienie Konstytucji nakazuje przyjąć, że dla skutecznej realizacji konstytucyjnych zadań stawianych KRS: diagnozowania zagrożeń niezależności sądów i niezawisłości sędziów oraz przeciwdziałania takim zagrożeniom, niezbędne jest posiadanie legitymacji znacznej części środowiska sędziowskiego, mogącego w sposób obiektywny ocenić dotychczasową pracę i postawę kandydata na członka Rady. Rozsądek i doświadczenie życiowe podpowiadają zaś, że dla zachowania konstytucyjnej równowagi władz, udział i poparcie środowiska sędziowskiego w wyborze członków konstytucyjnego organu mającego strzec niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów nie powinien być mniejszy od udziału i poparcia innych władz – tych, przed którymi KRS ma zadanie strzec sądownictwo.” – napisał sędzia TK Piotr Pszczółkowski.
Tym samym sędzia TK potwierdził nasze stanowisko w zakresie braku uprawnienia do wydawania orzeczeń przez neosędziów którzy posługują się nominacją pochodzącą od nielegalnego organu.
Twierdzenie w zakresie braku uprawnienia do wydawania orzeczeń przez osoby posługujące się nominacjami wydanymi na podstawie nielegalnych konkursów organizowanych przez przestępczy organ podszywający się pod KRS znajduje również uzasadnienie w orzecznictwie: Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (wyroki w sprawach: Reczkowicz przeciwko Polsce z dnia 22 lipca 2021 r. – skarga nr 43447/19, Dolińska-Ficek i Ozimek przeciwko Polsce z dnia 8 listopada 2021 r. – skargi nr 49868/19 i 57511/19, Advance Pharma sp. z o.o. przeciwko Polsce z dnia 7 lutego 2022 r. — skarga nr 1469/20, Broda i Bojara przeciwko Polsce z dnia 29 czerwca 2021 r. — skargi nr 26691/18 i 27367/18, Grzęda przeciwko Polsce z dnia 15 marca 2022 r. – skarga nr 43572/18, Wałęsa przeciwko Polsce z dnia 23 listopada 2023 r. — skarga nr 50849/21), wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (z dnia 19 listopada 2019 r. – sprawa AK z połączonych skarg C 585/18, C 624/18, C 625/18, wyrok Wielkiej Izby Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 6 października 2021 r. w sprawie o sygn. C-487/19), orzeczenia polskiego Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 5 grudnia 2019 r. III PO 7/18, OSNP 2020/4/38, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2020 r. III PO 8/18, OSNP 2020/10/114, uchwałę połączonych Izb Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA 1-4110-1/20) oraz orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego (m.in. postanowienie z dnia 26 czerwca 2019 r. Il GOK 2/18, wyrok z dnia 11 października 2021 r., Il GOK 9/18, wyroki w sprawach Il GOK 10/18, Il GOK 11/18, Il GOK 12/18, Il GOK 13/18, Il GOK 14/18 z dnia 21 września 2021 r.).
Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.
Czym jest neo-KRS i neo-sędzia
Krajową Radę Sądownictwa wyłoniono w sposób niezgodny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej co powoduje, że w świetle przyjętej linii orzecznictwa SN, a także TSUE nie można tej instytucji uznać jako organ działający leganie i posiadający uprawnienia do mianowania sędziów. Każdy sędzia mianowany przez ten niekonstytucyjny organ i powołany przez prezydenta do pełnienia służy jest również noe-sędzią, który nie posiada zdolności prawnych do wydawania orzecznictwa,
W tym miejscu zasadnym stanie się podniesienie, że problem powołań „sędziów” po ukształtowaniu „Krajowej Rady Sądownictwa” w wyniku zmian w 2017 roku posiada kilka aspektów. Pierwszy związany jest z przepisami Konstytucji RP, które nakładają na organy władzy publicznej, w tym prawodawcę, obowiązek takiego powoływania sędziów do obowiązków orzeczniczych, który gwarantuje niezbędne minimum niezależności i niezawisłości organów biorących udział w procesie nominacyjnym. Takim organem jest Krajowa Rada Sądownictwa. Ingerencja w konstytucyjne standardy kształtowania sędziowskiego składu tego organu, stwarzająca możliwość ukształtowania Rady przez polityków, czyli wyboru członków sędziowskich Rady w całości przez parlament (z wyłączeniem I Prezesa SN i Prezesa NSA), spowodowała, że ten organ nie spełnia wymogów konstytucyjnych. To sprawia, że w każdym wypadku powołania sędziego pojawia się wątpliwość, która towarzyszy każdemu człowiekowi, który oddaje swoją sprawę pod osąd sądu, czy ten sąd jest sądem właściwym w rozumieniu konstytucyjnym.
Ponadto – to drugi aspekt – w doktrynie, do czego dołożyłem rękę, i w orzecznictwie pojawiła się metoda weryfikacji poprawności powołania sędziów w oparciu o narzędzia, które są w systemie od zawsze, ale zasadniczo nie służą do oceny spełnienia minimalnych przesłanek bezstronności i niezawisłości. Chodzi o instytucje (w przypadku kontroli prewencyjnej) – iudex suspectus i iudex inhabilis, a w przypadku kontroli następczej – bezwzględnej przesłanki odwoławczej, jaką jest nienależyta obsada sądu. Na tym pomyśle posadowione było stanowisko uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Uchwała ta zawierała nie do końca właściwe zróżnicowanie: wskazując, że w przypadku SN, ze względu na charakter tego organu, sędziowie powołani po rekomendacji KRS ukształtowanej po 2017 r. nie dają gwarancji niezawisłego i bezstronnego orzekania. I z tego powodu uznano, że wyłącznie ta wada instytucjonalna uzasadnia twierdzenie, że tacy sędziowie pozbawieni są materialnego votum. Uchwała nie zakwestionowała, że te osoby uzyskały status sędziów SN, ale stwierdzono, że nie mają uprawnień do wydawania orzeczeń.
Wydane do tej pory orzeczenia przez takich ‘sędziów’ są dotknięte wadą, z uwagi na nienależytą obsadę sądu, którą traktować należy jako niespełnienie konstytucyjnego wymogu sądu właściwego określonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Wadliwie powołani sędziowie nie powinni orzekać. Od dnia wydania uchwały sędziowie ci są pozbawieni zdolności do orzekania. Nie dysponują materialnym votum, choć mają status sędziów. W związku z powyższą sprawą uznać należy, że na podstawie art. 91 ust. 2 i 3 orzecznictwo wydane TSUE i ETPCz, zasadę pierwszeństwa stosowania prawa
Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 października 2021 r. w sprawie C-487 /19, jak też wcześniejszego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 7 maja 2021 r., skarga nr 4907 /18 Przypominam tym samym kapturowemu sądowi, że zgodnie z art. 9 Konstytucji Rzeczpospolita Polska zobowiązana jest przestrzegać wiążącego ją prawa międzynarodowego. Stosownie zaś do treści art. 91 ust. 2 Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Status sędziów oraz gwarancje niezależności sądów, stanowiące istotę prawa do rzetelnego procesu sądowego, znajdują umocowanie w zapisach Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i potwierdzone jest dodatkowo w art. 6 ust. 3 Traktatu o UE. W zakresie niniejszej sprawy nie ma zastosowania wyrok wydany w dniu 7 października 2021 r. przez Trybunał Konstytucyjny w obecnym – wadliwym – składzie w sprawie o sygn. K 13/21, który godzi w interesy obywateli.
Nasze stanowisko w zakresie neo-KRS i neo-sędziów mianowanych przez ten niekonstytucyjny organ potwierdza stanowisko Komisja Europejska, która w dniu 15 lutego 2023 roku podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z kontrowersyjnym orzeczeniem polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego 22 grudnia 2021 r. – Powodem były wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r., w których uznał on postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP, wyraźnie kwestionując zasadę pierwszeństwa prawa UE. Bez wątpienia w świetle treści wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (Wielkiej Izby) z dnia 19 listopada 2019 roku (nr C 585/18, C – 624/18, C 625/18) oraz uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/20) zachodzi podstawa do stwierdzenia, że instytucja powołana do zapewnienia praworządności łamie prawo i popełnia przestępstwo.
Przypominamy, że wydawane orzecznictwa przez neo-sędziów podlegają uchyleniu z mocy prawa. W przypadku postępowań cywilnych na podstawie art. 379 pkt 4 in fine k.p.c., a karnych na podstawie art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k.
W związku z powyższym warto, jest zawsze zasięgnąć rady specjalisty z zakresu prawa, który jest w stanie sprawdzić, czy sędzia orzekający w sprawie posiada zdolność do wydawania orzecznictwa, aby wydany przez niego wyrok nie posiadał wady prawnej. Taką poradę wraz możliwościami, jakie daje Państwu prawo w zakresie zapewnienia sobie sprawiedliwego procesu, można uzyskać w naszej kancelarii, pisząc na adres: kontakt@legaartis.pl
Potrzebujesz pomocy prawnej, napisz do nas lub zadzwoń już teraz.
579-636-527