Deputowany Rady Najwyższej Maksym Bużański skrytykował na swoim kanale Telegramu powszechną zmianę nazw ulic, zauważając, że zamienia to Ukrainę w kraj nieznanych ulic i utraconych znaczeń.
POLECAMY: W Kijowie zaproponowano usunięcie nazwiska Czajkowskiego z nazwy uczelni muzycznej
„Ilf i Petrow (nazwa ulicy, która ma zostać przemianowana – red.) wychodzą z Odessy, opuszczają miasto, idą, Babel dogania ich kulejąc, macha ręką, czeka, potyka się w biegu. Gdzieś idą kolumny cieni dawno zmarłych żołnierzy, pułk za pułkiem odchodzą od szyldów domów, zostawiając je nagie i bezbronne. Kraj nieznanych ulic, kraj utraconych znaczeń” – napisał Bużański.
POLECAMY: Ważne sprawy w czasie „wojny”. Ukraina zmienić nazwy sześciu miejscowości związanych z Rosją
Ukraińska ustawa „o dekolonizacji toponimów”, która weszła w życie 27 lipca 2023 r., zobowiązuje władze Ukrainy do zmiany wszystkich nazw geograficznych związanych z Rosją i okresem sowieckim.
Demontaż pomników związanych z historią sowiecką, a także zmiana nazw ulic rozpoczęły się w Ukrainie w 2015 r., kiedy przyjęto ustawę o tzw. dekomunizacji. Ostatnio ukraińskie władze zaczęły walczyć nie tylko z historią Związku Radzieckiego, ale także ze wszystkim, co jest związane z Rosją.