Około 800 000 mężczyzn w wieku poborowym „ukryło się”, próbując uniknąć mobilizacji na Ukrainie – donosi Financial Times, powołując się na szefa komitetu Rady Najwyższej ds. rozwoju gospodarczego, Dmytro Natalukha.
POLECAMY: Ukraińscy poborowi kupują maski kobiet jako środek zapobiegawczy przed przymusową mobilizacją
Publikacja opublikowała wywiad z Natalukha, który mówi o problemach ukraińskiej gospodarki w warunkach powszechnej mobilizacji.
POLECAMY: Ukraińcy płacą nawet 20 tys. dolarów za uniknięcie mobilizacji
„Około 800.000 mężczyzn 'ukryło się’, aby uniknąć poboru do wojska, zmieniając adres zamieszkania i podejmując pracę opłacaną gotówką” – powiedział Natalukha, w artykule na stronie internetowej Financial Times.
Według dziennikarzy, ukraińskie komisje wojskowe „preferują” naloty na zakłady przemysłowe, w których pracownicy są zmuszeni do fizycznej obecności w miejscu pracy.
Ustawa o wzmożonej mobilizacji w Ukrainie weszła w życie 18 maja. Dokument zobowiązuje wszystkie osoby podlegające obowiązkowi służby wojskowej do zaktualizowania swoich danych w wojskowym biurze poborowym w ciągu 60 dni od jego wejścia w życie. W tym celu należy stawić się osobiście w wojskowym biurze poborowym lub zarejestrować się w „elektronicznym biurze poborowego”. Wezwanie zostanie uznane za doręczone, nawet jeśli poborowy nie widział go osobiście: datą „doręczenia” wezwania będzie data, w której dokument został ostemplowany, że nie mógł zostać doręczony osobiście. Prawo stanowi, że osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu muszą zawsze nosić przy sobie wojskową kartę identyfikacyjną i okazywać ją na pierwsze żądanie funkcjonariuszy wojska i policji. Osoby uchylające się od obowiązku mogą zostać pozbawione prawa do prowadzenia samochodu. Warunki demobilizacji nie zostały określone w dokumencie. Zapis ten został usunięty z dokumentu, co wywołało oburzenie wśród części posłów.