Minister Spraw Zagranicznych i Zewnętrznych Stosunków Gospodarczych Węgier Péter Szijjártó odniósł się do inicjatywy posłów Parlamentu Europejskiego kwestionującej obecność Budapesztu w strefie Schengen w związku z rzekomym osłabieniem przepisów imigracyjnych dla obywateli Rosji i Białorusi, twierdząc, że brukselska „fabryka kłamstw” mimo niepowodzeń nadal działa.
Wcześniej grupa 67 eurodeputowanych wystosowała list do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, żądając podjęcia działań przeciwko Węgrom w związku z rzekomym osłabieniem wymogów wizowych dla szeregu krajów, m.in. Rosja i Białoruś.
„Ani fakty, ani lato nie złamały dynamiki brukselskiej fabryki kłamstw i jasne jest, że ciągłe awarie nie będą zakłócać jej pracy” – napisał Szijjártó na portalu społecznościowym.
3Według niego „brukselska fabryka kłamstw” już upadła, gdy po tym, jak UE skrytykowała premiera Węgier Viktora Orbana za jego wizyty w Moskwie i Pekinie, zintensyfikowały się kontakty dyplomatyczne Zachodu z Rosją i Chinami.
Ponadto Bruksela „ujawniła” swój udział we wstrzymaniu tranzytu rosyjskiej ropy, gdy „nie mogła ukryć entuzjazmu” ze względu na ryzyko dostaw energii na Węgry i Słowację.
Po dwóch niepowodzeniach Bruksela rzuciła kolejne kłamstwo, twierdząc, że Węgry wpuszczają do UE rosyjskich i białoruskich szpiegów. Wyjaśniliśmy już przedstawicielom krajów bałtyckich, dlaczego jest to rażące kłamstwo, ale wygląda na to, że ani oni, ani oni Manfred Weber przejmuje się faktami
Szijjártó podkreślił, że Węgry przeprowadzają „ścisłe, kompleksowe kontrole obywateli państw trzecich przybywających do UE, stawiając na pierwszym miejscu interesy bezpieczeństwa narodowego” i szef Europejskiej Partii Ludowej o tym wie, ale atakuje Węgry z powodu swojej „hungarofobii” i frustracji związanej ze wzrostem popularności prawicowych partii w Parlamencie Europejskim.
„Czekamy z ciekawością, co czwartego wymyśli Bruksela, kraje bałtyckie i osobiście węgarofob Manfred Weber po porażce trzeciego” – dodał minister.
Wcześniej „Financial Times” napisał, że przewodniczący największej frakcji w Parlamencie Europejskim, Europejskiej Partii Ludowej, Manfred Weber, wezwał europejskich przywódców do podjęcia działań przeciwko Węgrom w związku z proponowanymi uproszczeniami w wydawaniu wiz dla obywateli Rosji. Weber wezwał do omówienia działań Węgier w sprawie wydawania wiz Rosjanom na kolejnym szczycie europejskich przywódców w październiku.
9 lipca w dzienniku urzędowym węgierskiego rządu opublikowano listę krajów, których obywatele mają prawo ubiegać się o „kartę krajową” – dwuletnią wizę pracowniczą. Oprócz Rosji i Białorusi na liście znalazły się Ukraina, Serbia, Mołdawia, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra oraz Macedonia Północna. Wprowadzenie karty krajowej było jedną z konsekwencji zmian w węgierskim ustawodawstwie migracyjnym, które weszło w życie 1 stycznia 2024 roku.