Andrzej Wnuk, związany z Prawem i Sprawiedliwością (PiS) były prezydent Zamościa, został skazany przez sąd za składanie fałszywych zeznań oraz fabrykowanie dowodów przeciwko opozycyjnemu radnemu Markowi Kudeli. Mimo wyroku, Wnuk otrzymał nową, intratną posadę jako dyrektor Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Radecznicy. Decyzję o jego nominacji podjął zarząd województwa lubelskiego, w którym marszałkiem jest Jarosław Stawiarski z PiS.
Nowa funkcja mimo kontrowersyjnej przeszłości
Andrzej Wnuk, mimo przegranych wyborów samorządowych w kwietniu 2023 roku, nie zniknął z politycznej sceny. Nominacja na dyrektora szpitala w Radecznicy była możliwa dzięki wcześniejszemu przeniesieniu Tomasza Berbcia, dotychczasowego dyrektora placówki, na stanowisko dyrektora szpitala neuropsychiatrycznego w Lublinie. Co znamienne, Wnuk objął nowe stanowisko bez konieczności udziału w konkursie, co wzbudziło kontrowersje i podejrzenia o nepotyzm i protekcjonizm w strukturach PiS-u.
Wyrok sądowy i jego konsekwencje
Wyrok skazujący Andrzeja Wnuka zapadł 25 lipca 2023 roku przed Sądem Rejonowym w Kielcach. Sąd uznał go winnym składania fałszywych zeznań oraz fabrykowania dowodów przeciwko Markowi Kudeli. Skazano go na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, nałożono grzywnę w wysokości 25 tysięcy złotych oraz zobowiązano do pokrycia kosztów sądowych wynoszących 11 tysięcy złotych. Wyrok ten nie jest jeszcze prawomocny, a Wnuk zapowiedział apelację, tłumacząc, że czuje się niewinny.
Tło konfliktu z Markiem Kudelą
Problemy Wnuka zaczęły się jeszcze w 2016 roku, gdy jako prezydent Zamościa zadarł z Markiem Kudelą, wówczas radnym z ramienia Platformy Obywatelskiej oraz nauczycielem i społecznikiem. Kudela, znany ze swojej aktywności na rzecz lokalnej społeczności, zaczął bacznie przyglądać się działaniom Wnuka. W tamtym czasie Kudela, podobnie jak inni radni, krytykował Wnuka za nepotyzm i niegospodarność, zarzucając mu zatrudnianie znajomych na ważnych stanowiskach w ratuszu i miejskich spółkach.
Nagranie, które stało się dowodem
Konflikt pomiędzy Wnukiem a Kudelą eskalował, gdy prezydent Zamościa oskarżył radnego o niezgodne z prawem zamieszkanie poza Zamościem, co mogłoby skutkować utratą mandatu. W ramach działań mających na celu udowodnienie swoich racji, Wnuk zorganizował nagranie domu Kudeli, które miało potwierdzić jego oskarżenia. Sąd jednak uznał, że nagranie zostało sfabrykowane, a dowody przedstawione przez Wnuka były niewiarygodne.
Skutki dla Wnuka
W wyniku procesu sądowego Kudela został uniewinniony, a sprawa obróciła się przeciwko Wnukowi. Sąd wykazał, że Wnuk nie tylko składał fałszywe zeznania, ale także fabrykował dowody, co było podstawą do jego skazania. Mimo to, jego kariera polityczna nie została całkowicie zahamowana, a nowe stanowisko dyrektora szpitala psychiatrycznego w Radecznicy wskazuje na silne poparcie ze strony PiS, zwłaszcza od Przemysława Czarnka, szefa lubelskich struktur partii.
Podsumowanie
Sprawa Andrzeja Wnuka, byłego prezydenta Zamościa, jest przykładem na to, jak osoby skazane przez sąd mogą nadal pełnić ważne funkcje publiczne dzięki politycznym koneksjom. Wyrok skazujący za składanie fałszywych zeznań i fabrykowanie dowodów, choć poważny, nie przeszkodził Wnukowi w objęciu intratnej posady dyrektora szpitala, co budzi kontrowersje i pytania o standardy etyczne w polskiej polityce.