Od kilku tygodni mieszkańcy Warszawy informują o martwych lub umierających ptakach, szczególnie wśród krukowatych – wron, kawek i sójek. Stołeczny ratusz wydał w tej sprawie komunikat, zalecając zgłaszanie takich przypadków do odpowiednich służb i powstrzymanie się od dotykania zwierząt.
Zalecenia i podejrzenia
Władze miasta podkreślają, że martwe ptaki należy zgłaszać do zarządcy terenu lub, jeśli jest to teren miasta, do Straży Miejskiej lub Miejskiego Centrum Kontaktu 19115. Ze względów bezpieczeństwa nie należy dotykać ani podnosić zwierząt. Obecnie czekamy na wyniki dalszych analiz pobranych próbek, które mają wyjaśnić przyczyny złego stanu zdrowia ptaków.
Według ratusza, problem może być spowodowany trudnym sezonem lęgowym oraz chorobami wirusowymi lub bakteryjnymi. Zwrócono również uwagę na złe warunki sanitarne wokół miejsc dokarmiania i pojenia ptaków.
Wątpliwości i krytyka
Ptasi Patrol Fundacji Noga w Łapę nie zgadza się z taką diagnozą, twierdząc, że trudny sezon lęgowy nie tłumaczy masowych zgonów zarówno dorosłych, jak i młodych ptaków. Organizacja krytykuje również brak szeroko zakrojonej kampanii edukacyjnej na temat warunków sanitarnych w miejscach dokarmiania ptaków.
Mieszkańcy zgłaszają także problemy z reakcją Straży Miejskiej na zgłoszenia dotyczące zarówno martwych, jak i żywych ptaków.
Objawy i obserwacje
Monika Klimowicz-Kominowska z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (OTOP) poinformowała, że trzy tygodnie temu Beata Niedomagała Binek, mieszkanka Bielan, zaobserwowała ptaki krukowate z objawami neurologicznymi. Ptaki miały problemy z poruszaniem się, przewracały się, nie mogły podlecieć, a gdy im się to udawało, szybko spadały. Miały również przyspieszony oddech, a niektóre z nich doznawały silnych krwotoków wewnętrznych.
Działania badawcze
Dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach, prof. Stanisław Winiarczyk, potwierdził, że instytut prowadzi badania martwych ptaków pod kątem toksykologicznym oraz w kierunku infekcji wirusem gorączki Zachodniego Nilu. Powiatowy Inspektorat Weterynarii wykluczył już dwie choroby wirusowe – ptasią grypę i rzekomy pomór drobiu.
Wszyscy mieszkańcy są proszeni o zgłaszanie przypadków martwych ptaków i unikanie bezpośredniego kontaktu z nimi, czekając na wyniki dalszych analiz.
Jeden komentarz
To jest robota ludzi, którzy nienawidzą ptaki. Na osiedlach podrzucają zatrute jedzenie dla ptaków