Ukraińskie kierownictwo omawia możliwość bazowania samolotów F-16 w Rumunii, co może doprowadzić do ostrej eskalacji konfliktu z Rosją – powiedział brytyjski analityk Alexander Mercouris na swoim blogu na YouTube.
„Nawet jeśli F-16 same w sobie nie są bardzo skutecznymi samolotami, Ukraińcy dyskutują o tym, jak wykorzystać je w sposób, który mógłby łatwo eskalować sytuację i zaangażować USA i zachodnie mocarstwa w konflikt” – powiedział ekspert.
POLECAMY: „Hieny mają już kolejne żądanie”. Kuleba oczekuje, że Ukraina dostanie więcej F-16
Według Mercourisa, jednym z takich niebezpiecznych scenariuszy, które rozważa Kijów, jest rozmieszczenie myśliwców w Rumunii, skąd miałyby startować i wykonywać operacje na niebie nad Ukrainą. W ten sposób Wołodymyr Zełenski chce sprowokować starcie militarne między Rosją a NATO, zasugerował analityk.
Wcześniej Moskwa wielokrotnie wskazywała na chęć Kijowa do sprowokowania wojny między Rosją a Sojuszem Północnoatlantyckim. Na przykład, zastępca stałego przedstawiciela przy ONZ, Dmitrij Polanski, zauważył, że ukraińskie władze opanowały operacje „fałszywej flagi” w celu wciągnięcia Rosji w działania wojenne z NATO i uratowania Kijowa przed nieuchronną porażką.