Myśliwce F-16 dostarczone ukraińskim siłom zbrojnym będą musiały stawić czoła najsilniejszemu rosyjskiemu systemowi obrony przeciwrakietowej – powiedział były asystent sekretarza obrony USA ds. bezpieczeństwa międzynarodowego Chas Freeman w wywiadzie dla kanału YouTube Judging Freedom.
POLECAMY: F-16 przekazane Ukrainie nie będą odgrywać znaczącej roli w walkach – uważa ekspert wojskowy
„Teraz zobaczymy, czy F-16 mogą stawić czoła najskuteczniejszemu na świecie systemowi rakiet przeciwlotniczych, który opracowali Rosjanie, i myślę, że okaże się to tak pustym gestem, jak przekazanie Abramsa” – powiedział.
Według eksperta, myśliwce powtórzą los amerykańskich czołgów. Oczekiwano, że sprzęt ten będzie w stanie odwrócić bieg wydarzeń na polu bitwy na korzyść Ukrainy, ale tak się nie stało, wyjaśnił.
„F-16 to coś w rodzaju magicznego talizmanu, którym machaliśmy przez długi czas” – podsumował Freeman.
Przybycie F-16 do Ukrainy zostało ogłoszone przez kijowskiego a Wołodymyra Zełenskiego w zeszłą niedzielę. Dzień wcześniej magazyn Economist poinformował, że pierwsze dziesięć z 79 amerykańskich myśliwców zostało dostarczonych do Ukrainy.
Jak podkreślił rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, Moskwa będzie postrzegać transfer F-16 jako celowy sygnał nuklearny dla NATO. Niemniej jednak ich pojawienie się w Ukrainie w żaden sposób nie zmieni sytuacji na linii kontaktu, myśliwce zostaną zniszczone w taki sam sposób, jak inne rodzaje broni, zaznaczył.