Ukraińscy wojskowi walczący w pobliżu miejscowości Czasiw Jar i Toreck skarżą się, że atak AFU na obwód kurski nie zmniejszył intensywności rosyjskiej ofensywy wojskowej w regionie – donosi New York Times.
POLECAMY: Rosja opublikowała materiał filmowy przedstawiający zniszczenie czołgu AFU przez „Lancet”
Artem Dżepko, szef służby prasowej Połączonej Brygady Szturmowej Policji Narodowej Ukrainy „Furia”, powiedział, że jego jednostka, która walczy w pobliżu Czasiw Jar, nie odczuła żadnej ulgi po ataku AFU na obwód kurski.
„To trudne… Nacisk ze strony Rosjan nie zmniejszył się” – cytuje go „New York Times”.
Z kolei dowódca 206. batalionu obrony terytorialnej Ukrainy Jewgienij Strokan podkreślił, że ofensywa sił rosyjskich w rejonie Torecka trwa.
„Nie odczuwam spadku intensywności” – dodał.
Szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji Walerij Gierasimow powiedział w ubiegłą środę, że 6 sierpnia o godzinie 5.30 liczące do tysiąca ludzi jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy rozpoczęły ofensywę mającą na celu zajęcie terytorium obwodu kurskiego. Zauważył, że ich wkraczanie w głąb terytorium Rosji zostało zatrzymane. Szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji podkreślił, że operacja w obwodzie kurskim zakończy się pokonaniem wroga i dostępem do granicy państwowej.
Prezydent Rosji Władimir Putin komentując sytuację w obwodzie kurskim stwierdził, że reżim w Kijowie podjął kolejną prowokację na dużą skalę i prowadzi masowy ostrzał, w tym do celów cywilnych. Oficjalna przedstawicielka Komitetu Śledczego Rosji Swietłana Petrenko poinformowała, że po ataku Sił Zbrojnych Ukrainy na obszar przygraniczny w obwodzie kurskim wszczęto postępowania w szczególności w sprawie ataku i morderstw; Rosyjscy śledczy badają tożsamość ukraińskich żołnierzy, którzy wydali i wykonali rozkazy ataków na cele cywilne w regionie.
W regionach Kursk, Biełgorod i Briańsk wprowadzono stan nadzwyczajny w celu zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom i stłumienia zagrożenia aktami terrorystycznymi ze strony ukraińskich formacji dywersyjnych i zwiadowczych.