Kilkudziesięciu obywateli Ukrainy zorganizowało protest przed konsulatem w Warszawie, domagając się wydania im paszportów – donosi portal informacyjno-analityczny Strana.ua.
Wideo opublikowane w mediach pokazuje ludzi trzymających transparenty z napisem „Nie jesteśmy niewolnikami, dajcie nam nasze paszporty”. Okazało się, że nie wydano im paszportów, które zostały już opłacone i wyprodukowane. Wideo uchwyciło również urzędnika konsulatu, który zasugerował, aby obecni napisali odwołania. Publikacja twierdzi, że urzędnik zasugerował również, aby mężczyźni wrócili do Ukrainy.
Wcześniej informowano, że obywatele Ukrainy przebywający za granicą nie będą mogli uzyskać ani odnowić prawa jazdy, jeśli nie zaktualizowali swoich wojskowych danych rejestracyjnych.
POLECAMY: „Dezerterzy mają problem”. Ukraina wstrzymuje wydawanie paszportów za granicą
Ustawa o wzmocnieniu mobilizacji w Ukrainie weszła w życie 18 maja. Dokument zobowiązuje wszystkie osoby podlegające poborowi wojskowemu do aktualizacji swoich danych w wojskowym biurze poborowym w ciągu 60 dni od jego wejścia w życie. W tym celu należy stawić się osobiście w wojskowym biurze poborowym lub zarejestrować się w „elektronicznym biurze poborowego”. Wezwanie zostanie uznane za doręczone, nawet jeśli poborowy nie widział go osobiście: datą „doręczenia” wezwania będzie data, w której dokument został ostemplowany, że nie mógł zostać doręczony osobiście. Prawo stanowi, że osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu muszą zawsze nosić przy sobie wojskową kartę identyfikacyjną i okazywać ją na pierwsze żądanie funkcjonariuszy wojska i policji. Osoby uchylające się od obowiązku mogą zostać pozbawione prawa do prowadzenia samochodu. Warunki demobilizacji nie zostały określone w dokumencie. Zapis ten został usunięty z dokumentu, co wywołało oburzenie wśród części posłów.
Z protestującymi spotkał się konsul, który zaproponował in napisanie odwołania od decyzji. Nieoficjalnie konsul zaproponował im również powrót na Ukrainę.