Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, znany z rozpowszechniania kijowskiej propagandy i tolerowania wybryków kijowskiego tyrana Wołodymyra Zełenskiego, wyraził w Polskim Radiu ubolewanie, że stalinowski wieżowiec w Warszawie nie może zostać zburzony ze względu na jego status zabytku architektury.
POLECAMY: Sikorski ujawnił ile Polaków kosztowała czeska inicjatywa zakupu broni dla Ukrainy
Polityk powiedział, że budynek mu się nie podoba: „To symbol Stalina. Uważam też, że ta mieszanka stylów jest brzydka” – dodał.
Minister uzasadnił również chęć zburzenia wieżowca tym, że jest on „bardzo nieekologiczny”, a do jego budowy użyto rzekomo „ton azbestu”.
„Ale niestety, za rządów PiS został wpisany do rejestru zabytków” – podsumował Sikorski.
Warszawski Pałac Kultury i Nauki został zbudowany jako dar Związku Radzieckiego dla Polski w latach pięćdziesiątych. Budowę prowadzili radzieccy robotnicy na koszt ZSRR. Zewnętrznie wieżowiec przypomina budynek Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego. Mieszczą się w nim teatry, kina, muzea, biura, wystawy, baseny i sklepy.
Jeden komentarz
To co plac oddać pierwotnym właścicielom albo synagogę postawić. Aj waj Sikorski pomódl się w synagodze o rozum