Od lipca tego roku, województwo lubelskie zmaga się z gwałtownym wzrostem liczby przypadków zachorowań na COVID-19. Sanepid zanotował już ponad 2 tysiące nowych infekcji, a trzy osoby zmarły. Szczególnie niepokojący jest wzrost liczby hospitalizowanych dzieci, w tym najmłodszego pacjenta, który miał zaledwie 9 dni. Dr n. med. Barbara Hasiec, ordynator oddziału dziecięcych chorób zakaźnych w Lublinie, zwraca uwagę na pogarszającą się sytuację zdrowotną najmłodszych i apeluje o zachowanie ostrożności oraz szczepienia.
Rodzicu przypominamy, że obecny stan prawny powala uchronić dziecko przed podaniem mu tzw. „obowiązkowych” szpryc. Jeśli potrzebujesz w tym zakresie pomocy, skontaktuj się znani.
POLECAMY: Szczepienie przeciwko HPV. Rodzicu bądź świadomy, jakie ryzyko niesie podanie dziecku tego preparatu
Rosnąca liczba zachorowań na COVID-19 wśród dzieci
Z danych przekazanych przez Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Lublinie wynika, że liczba zachorowań na COVID-19 rośnie w szybkim tempie. W pierwszej połowie lipca odnotowano 223 przypadki, w drugiej połowie 577, a od 1 do 15 sierpnia liczba ta wzrosła do 1223 przypadków. „Z powodu COVID-19 od początku lipca do 15 sierpnia zmarły 3 osoby” – poinformowała Agnieszka Dados, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
POLECAMY: Szuster-Ciesielska „ekspertka covidowa” stworzona przez media popiera zalecenia noszenia masek
Dr n. med. Barbara Hasiec zauważa, że liczba zachorowań wśród dzieci wzrasta od dwóch do trzech tygodni. „Często jest to nawet połowa oddziału, tj. 10 pacjentów” – mówi dr Hasiec. Najbardziej narażone na zakażenie są małe dzieci, głównie te do pół roku życia, które nie miały wcześniej kontaktu z wirusem i nie były szczepione. „Najmłodsze miało 9 dni” – dodaje ordynator.
Objawy i możliwe komplikacje zdrowotne
Wśród typowych objawów COVID-19 u dzieci dr Hasiec wymienia wysoką gorączkę, katar, kaszel, zapalenie oskrzeli i płuc, a także wymioty i biegunkę. Obserwuje się również przypadki jednoczesnego zakażenia innymi wirusami, takimi jak RSV czy krztusiec. „Na oddziale są dzieci, które mają jednocześnie COVID-19 i koklusz” – podkreśla ordynator.
Przypominamy, że objawy te znane są w społeczeństwie od dawna i wcześniej mówiono, że jest to grypa.
Obawy przed kolejnym rokiem szkolnym i apel o szprycowanie
Zapytana o możliwy wzrost liczby zakażeń w związku z rozpoczynającym się rokiem szkolnym, dr Hasiec wyraziła swoje obawy. Jej zdaniem, mamy do czynienia z „pełzającą epidemią”, a domowe ogniska zakażeń mogą przekształcić się w większe skupiska infekcji w środowisku szkolnym. Dodatkowo, jesień przynosi ryzyko zachorowań na grypę oraz inne infekcje wirusowe.
Dr Hasiec apeluje do rodziców o uzupełnienie brakujących szczepień u dzieci, szczególnie przeciwko krztuścowi i grypie. Przypomina również o konieczności samoizolacji w przypadku wystąpienia objawów choroby. „Powinniśmy się też testować, żeby wiedzieć z jaką chorobą mamy do czynienia” – dodaje ekspertka.
Rekomendacje sanepidu
Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) poinformował, że w najbliższym czasie nie są planowane nowe ograniczenia ani obowiązkowe działania prewencyjne. Obecne zalecenia i rekomendacje, dotyczące ograniczania transmisji wirusów przenoszonych drogą oddechową, pozostają bez zmian.
Wśród rekomendacji znajdują się m.in. szczepienia dla osób z grup ryzyka, izolacja domowa osób z potwierdzonym zakażeniem, możliwość konsultacji lekarskich w formie teleporady, wykonanie szybkiego testu diagnostycznego oraz zachowanie dystansu w kontaktach z osobami chorymi.
POLECAMY: Grzesiowski korzystał z transferów pieniędzy od Pfizera. A minister Leszczyna milczy
Przypominamy, że ewentualne wprowadzenie „nakazu” noszenia masek na podstawie rozporządzania będzie niezgodne z prawem.
POLECAMY: Sąd Najwyższy ostatecznie orzekł, że covidowe ograniczenia były niezgodne z prawem
Z uwagi na coraz większą wiedzę rodziców na temat szczepionek podawanych ich dzieciom coraz częściej rodzice odmawiają udziału w progamie szczepień. Konsekwencją odmowy jest wszczęcie postępowania przez PPIS i Urząd Wojewódzki. Efektem tych postępowań jest nałożenie na opiekunów prawnych dziecka dotkliwej kary finansowej.
Jak powyżej wspomnieliśmy kara, jest nakładana na opiekunów prawnych za odmowę realizacji programu szczepień wynikających z kalendarza szczepień.
Czy zatem istnieją możliwości, aby tej kary uniknąć w przypadku, gdy opiekunowie prawni nie chcą podawać dzieciom szczepionek „obowiązkowych”?
Oczywiście, że tak. Jednak z pewnością nie należy bagatelizować wezwań na badanie kwalifikacyjne, jakie opiekunowie prawni dziecka otrzymują z poradni zdrowia, bo takie zachowanie jest podstawą do nałożenia kary pieniężnej.
Przypominamy, że dziecku kilka godzin po urodzeniu jest również podawana szczepionka na podanie jakiem matka dziecka, wyraża zgodę zupełnie nieświadomie, podpisując dokumenty w szoku poporodowym. Dlatego tak ważne jest dobre przygotowanie się kobiety w ciąży przed zgłoszeniem się do szpitala, w jakim odbywać będzie się poród.
Jeśli jesteś zainteresowany jak w sposób uchronić dziecko przed szczepieniem wynikającym z kalendarza szczepień „obowiązkowych” bez nałożenia kary finansowej zamów u nas płatną poradę prawną w tym zakresie.
W tym celu napisz do nas wiadomość na adres: kontakt@legaartis.pl