W ostatnich dniach Polski Komitet Olimpijski (PKOl) znalazł się pod lupą Krajowej Administracji Skarbowej (KAS). Kontrolerzy wkroczyli do siedziby PKOl, by zbadać umowy zawarte ze związkami sportowymi oraz zarobki prezesa Radosława Piesiewicza. Sprawa budzi ogromne zainteresowanie, zwłaszcza po ujawnieniu przez Radio Zet informacji o korzystaniu przez prezesa z przywilejów na lotnisku Chopina, podczas gdy polscy sportowcy nie mieli dostępu do takich udogodnień.
Zarobki Prezesa PKOl pod Lupa KAS
Jednym z kluczowych elementów kontroli są zarobki prezesa PKOl, które według nieoficjalnych informacji mogą sięgać ponad 100 tysięcy złotych miesięcznie. Minister sportu Sławomir Nitras zwrócił uwagę na brak przejrzystości w wynagradzaniu członków prezydium PKOl. Jak twierdzi, nie istnieje żadna uchwała, która uprawniałaby prezesa Piesiewicza do pobierania wynagrodzenia.
W odpowiedzi na te zarzuty prezes Piesiewicz podkreślił, że wszystkie działania PKOl są zgodne z prawem, a fundusze przekazywane przez spółki Skarbu Państwa są efektem umów sponsorskich, a nie darowizn. Prezes zaznaczył, że pieniądze te trafiają również do polskich związków sportowych, a PKOl regularnie raportuje wykonanie swoich zadań.
Sprawdzenie Umów z Związkami Sportowymi
KAS prześwietla również umowy zawarte przez PKOl ze związkami sportowymi, w tym związkami hokeja, kolarstwa i badmintona. Kontrola ma na celu sprawdzenie, czy środki przekazywane z budżetu państwa oraz umowy sponsorowane były wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem. Łącznie na przygotowanie polskich sportowców do igrzysk w Paryżu przeznaczono prawie 472 miliony złotych w ciągu ostatnich trzech lat.
Burza Po Igrzyskach: Gorycz Olimpijczyków
Wyniki olimpijskie polskiej reprezentacji, która zdobyła 10 medali, nie zadowoliły wszystkich. Po zakończeniu igrzysk w Paryżu, sportowcy wyrazili swoje niezadowolenie, zarzucając związkowcom zaniedbania w przygotowaniach oraz „kolesiostwo” – umożliwianie wyjazdu na igrzyska osobom postronnym, dla których był to bardziej wyjazd turystyczny niż zawodowy.
Wyniki kontroli KAS w PKOl mogą mieć daleko idące konsekwencje, zarówno dla prezesa Piesiewicza, jak i dla całego Polskiego Komitetu Olimpijskiego. W przypadku wykrycia nieprawidłowości może dojść do zmian w zarządzaniu związkami sportowymi oraz sposobie finansowania polskich sportowców. Wszystko to w obliczu coraz bardziej rosnącej presji na transparentność i odpowiedzialne wydatkowanie środków publicznych.