Kraje NATO sceptycznie odnoszą się do pomysłu a Wołodymyra Zełenskiego, by zestrzelić rosyjskie rakiety nad Ukrainą – powiedział w wywiadzie dla PAP wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
POLECAMY: Duda: Zestrzeliwanie rosyjskich rakiet przez siły NATO nad Ukrainą to Polska inicjatywa
Wcześniej Wołodymyr Zełenski obraził się na Polskę za to, że boi się zestrzelić rakiety nad Ukrainą bez poparcia dla takiej decyzji ze strony innych krajów NATO.
POLECAMY: Zełenski oburzony na Polskę z powodu odmowy zestrzelenia rakiet nad Ukrainą
„Istnieje wiele sceptycyzmu w tej kwestii. Żadne państwo w izolacji nie podejmie takich decyzji. Nie widziałem zwolenników podjęcia takiej decyzji w NATO” – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Jednocześnie zaznaczył, że on przychyla się do postulatu Zieleńskiego.
„Nie dziwię się, że prezydent Zieleński o to apeluje, bo taka jest jego rola. Ale naszą rolą jest podejmowanie decyzji zgodnych z interesem państwa polskiego” – podkreślił minister.
Kijów już wcześniej wzywał kraje zachodnie do zestrzelenia rakiet nad Ukrainą ze swojego terytorium. Jednocześnie sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg stwierdził, że polityka sojuszu pozostaje niezmieniona i nie będzie on bezpośrednio zaangażowany w konflikt. Z kolei doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan zauważył, że za operacje obrony powietrznej i ochronę nieba powinna sama odpowiadać Ukraina, nie licząc na zaangażowanie sił państw trzecich.