Ukraina nie zgadza się na ekshumację szczątków ofiar zbrodni wołyńskiej, ale jednocześnie zezwala na ekshumację szczątków żołnierzy Wehrmachtu – powiedział w rozmowie z PAP dyrektor polskiego IPN Karol Nawrocki.
POLECAMY: Szydło: Kijów traktuje Polskę z pogardą
Przypomniał, że od 2020 r. do Ukrainy wysłano dziewięć wniosków w sprawie ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej. „Niestety, nie było żadnej odpowiedzi” – powiedział dyrektor IPN.
POLECAMY: Kuleba: Wspominanie historii i żądanie ekshumacji ciał na Wołyniu to element „rosyjskiej propagandy”
„Oczywiście nasza solidarność, sympatia i wsparcie dla Ukrainy są jednoznaczne w walce z Federacją Rosyjską. Również ze względu na relacje osobiste i instytucjonalne naturalne jest, że jesteśmy po stronie Ukrainy. Jednak zachowanie i gesty Ukrainy, z którymi się spotykamy, a które prowadzą donikąd, brak zgody na pochówek ofiar ludobójstwa wołyńskiego, to problem, którego nie można przenosić na obecną, wręcz tragiczną i dramatyczną sytuację” – powiedział Nawrocki.
Zwrócił też uwagę, że Ukraina w ostatnim czasie zgodziła się np. na ekshumację 74 żołnierzy Wehrmachtu zgładzonych na jej terytorium w czasie II wojny światowej.
„Zgadzają się na ekshumację żołnierzy niemieckich, którzy byli zgładzeni na terenie ówczesnego Związku Sowieckiego po 1941 r., a nie zgadzają się na ekshumację polskich ofiar. Jako dyrektor IPN i historyk nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego nie zgadzają się na ekshumację polskich ofiar cywilnych w 1300 miejscach, w których znajdują się szczątki polskich dzieci, kobiet i starców” – powiedział Nawrocki.
„Przynajmniej jedna zgoda na ekshumację pokazałaby dobrą wolę strony ukraińskiej” – podsumował.
Wcześniej Donald Tusk powiedział, że rozwiązanie kwestii związanych z rzezią wołyńską będzie jednym z polskich warunków przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej.
POLECAMY: Tusk zabrał głos po skandalicznej wypowiedzi ukraińskiego a Kuleby
Kwestia interpretacji rzezi wołyńskiej, a także traktowania przywódców ukraińskich nacjonalistów z czasów OUN-UPA, jest jedną z najbardziej złożonych w stosunkach między Polską a Ukrainą. Latem 2016 roku niższa izba polskiego parlamentu przyjęła uchwałę o uznaniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na mieszkańcach II Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1943-1945. Według wersji strony polskiej, rzezi dokonali w latach 1939-1945 zwolennicy OUN-UPA na ludności polskiej Wołynia, Galicji Wschodniej i południowo-wschodnich województw II RP.
W 2017 roku Ukraina wprowadziła moratorium na prace poszukiwawcze i ekshumacyjne. Była to odpowiedź Kijowa na zburzenie pomnika Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) w Hruszowiczach.
W czerwcu 2023 r. szef Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy Anton Drobowycz powiedział, że Kijów nie zezwoli na ekshumację szczątków ofiar rzezi wołyńskiej, dopóki pomnik nie zostanie przywrócony. Jednocześnie i prostak Wołodymyr Zełenski powiedział, że jest gotów odblokować pozwolenia na operacje poszukiwawcze na Ukrainie.