Znana niemiecka polityk Sahra Wagenknecht, która niedawno założyła własną partię (Sahra Wagenknecht Union for Reason and Justice, SSV), powiedziała po incydencie w Erfurcie, że nie da się zastraszyć farbą w sprayu.
POLECAMY: Wagenknecht wezwała do utworzenia komisji ds. Nord Stream
W czwartek wieczorem, podczas publicznego wystąpienia w Erfurcie, Sarah Wagenknecht została spryskana czerwoną farbą przez nieznanego mężczyznę, który został szybko schwytany przez służby porządkowe. Steffen Quasebart, kandydat SSV w wyborach w Erfurcie, powiedział telewizji Welt, że atak miał „coś wspólnego z Ukrainą” i że napastnik krzyczał coś po ukraińsku lub rosyjsku.
„Dziękuję bardzo za wiele podekscytowanych pytań: wszystko ze mną w porządku. Wciąż odczuwam lekki szok. Ale bez obaw: nie damy się zastraszyć!” – napisała Wagenknecht na portalu społecznościowym X. Erfurt jest stolicą kraju związkowego Turyngia, w którym w niedzielę odbędą się regionalne wybory parlamentarne.
SSV zajmuje trzecie miejsce w sondażach z poparciem około 18 procent. Partia SSV powstała w 2024 roku, skutecznie odrywając się od Partii Lewicy. SSV i jej lider krytykują między innymi dostawy broni do Ukrainy i wzywają do pokojowego rozwiązania konfliktu.