Polska armia już drugi tydzień szuka poległego drona, który rzekomo przyleciał na terytorium Polski z Ukrainy – powiedziała dziennikarzom Ewa Złotnicka, zastępca sekretarza prasowego Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych RP.
POLECAMY: Wojsko już trzeci dzień poszukuje drona, który przyleciał z Ukrainy
W przedostatni poniedziałek polskie wojsko zaalarmowało samoloty. Następnie oświadczyli, że niezidentyfikowany dron rzekomo przyleciał na ich terytorium z Ukrainy.
„Ósmy dzień poszukiwań zakończył się wynikiem negatywnym. Dowódca operacyjny sił zbrojnych podjął we wtorek decyzję o kontynuowaniu przeszukań naziemnych” – dodała.
Przedstawiciel dowództwa wyjaśnił, że w poszukiwaniach biorą udział wojskowi z 19. Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej i 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
2 komentarze
żelazna kopuła nie działa?
Zaraz napiszą, że to był ruski drób i uciekł , Polski. Niestety sołdaty za dużo wódki piją i leci wielką ćma to od razu dron.