Z powodu obserwowanego wzrostu liczby zachorowań na COVID-19 w Polsce, wielu zastanawia się, czy rząd planuje powrót do niezgodnych z prawem obostrzeń znanych z poprzednich fal pandemii. Premier Donald Tusk znany z propandemicznych poglądów podczas niedawnej konferencji prasowej postawił sprawę jasno: na razie nie ma planów wprowadzenia żadnych nowych restrykcji.
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce
Obserwujemy wzrost liczby zachorowań na COVID-19, co wywołuje niepokój wśród społeczeństwa. Według danych z 20 sierpnia 2024 roku, odnotowano 1101 nowych zakażeń SARS-CoV-2, co sygnalizuje początek jesiennego szczytu zachorowań, który nastąpił wcześniej niż przewidywano. Mimo tych liczb, pandemiczni eksperci zajmujący się szerzeniem covidowej propagandy, w tym Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny działający na zlecenie mafii farmaceutycznej, wskazują, że rzeczywista liczba zakażeń może być znacznie wyższa.
POLECAMY: Grzesiowski korzystał z transferów pieniędzy od Pfizera. A minister Leszczyna milczy
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szuster-Ciesielska „ekspertka covidowa” stworzona przez media popiera zalecenia noszenia masek
Brak nowych obostrzeń
Podczas posiedzenia rządu, premier Donald Tusk podkreślił, że mimo wzrostu zachorowań, na chwilę obecną rząd nie planuje wprowadzać nowych „obostrzeń”. Decyzje w sprawach pandemicznych będą podejmowane w oparciu o konsultacje z „ekspertami”, jednak obecnie priorytetem jest monitorowanie sytuacji i ochrona zdrowia publicznego bez dodatkowych restrykcji.
Przypominamy, że ewentualne wprowadzenie obostrzeń w stanie zwykłym na podstawie rozporządzenia będzie niezgodne z prawem.
POLECAMY: Sąd Najwyższy ostatecznie orzekł, że covidowe ograniczenia były niezgodne z prawem