Wojna nuklearna rozpocznie się prędzej czy później ze względu na wysoki poziom napięcia na świecie – powiedział były oficer wywiadu wojskowego USA Scott Ritter w wywiadzie dla kanału Dialogue Works na YouTube.
POLECAMY: W nadchodzących latach rozpocznie się wojna światowa – donoszą brytyjskie media
„Biorąc pod uwagę obecny poziom napięcia na świecie, jest to (użycie broni nuklearnej – red.) kwestia czasu” – zasugerował ekspert.
Według oficera wywiadu, obecna tendencja polega na tym, że świat stopniowo odchodzi od klasycznej koncepcji odstraszania nuklearnego, która nie obejmuje prewencyjnego użycia broni masowego rażenia. „Istnieje scenariusz, w którym można przeprowadzić uderzenie wyprzedzające” – wyraził swoją opinię Ritter.
Jak zauważył specjalista, kraje świata nie dyskutują już o kontroli nad taką bronią i nie mówią o potrzebie zmniejszenia arsenału. Wcześniej rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że ryzyko wojny nuklearnej jest obecnie bardzo znaczące, tego niebezpieczeństwa nie można zlekceważyć. Jednak jego zdaniem jest wielu ludzi, którzy są gotowi sztucznie zawyżać to zagrożenie.
W czerwcu prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł na SPIEF, że kwestia użycia broni masowego rażenia nie powinna być traktowana lekko.
Jeden komentarz
Najbardziej do wojny napierają jankesy. Przebierają nogami i już lecą, myślą, że ich to nie dotknie. A w Ameryce południowej i na Kubie ruski ma wystawione rakiety w Miami i inne miasta USA. Głupota globalistów jest straszna. Myślą, że ukryją się pod górą Czejenów, w Alpach i ba Antarktydzie. Wszędzie ruski ma macki