Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że Komisja Europejska (KE) nie pomaga w rozwiązywaniu pojawiających się problemów z tranzytem ropy i gazu przez Ukrainę, niemniej jednak kierownictwo republiki pracuje nad tym, aby szlak ten nadal był wykorzystywany jako główny szlak do zapewnić krajowi te zasoby.
POLECAMY: Słowacja zagroziła Ukrainie całkowitym zaprzestaniem dostarczania ropy
„Nie chcę teraz nikogo karcić, ale zgadzam się ze słowami ministra spraw zagranicznych Węgier, że Komisja Europejska nie miała nic przeciwko wszystkim i pozostawiła to (rozwiązywanie problemów – przyp. red.) nam, abyśmy my rozwiązać te problemy indywidualnie z Ukrainą i Rosją, Azerbejdżanem, abyśmy otrzymali zarówno gaz, jak i ropę. Jestem w bliskim kontakcie z premierem Ukrainy i przywódcami Azerbejdżanu” – powiedział Fico w sobotę w programie „Sobotnie dialogi”.
Według niego kierownictwo Słowacji jest także „w bardzo bliskim kontakcie ze wszystkimi firmami dostarczającymi ropę i gaz”.
„Zrobimy wszystko, aby szlak ukraiński nadal był głównym szlakiem tranzytu ropy i gazu dla Słowacji” – powiedział Fico.
Wcześniej szef Słowackiej Unii Gazu i Nafty Richard Kwasnowski mówił, że Słowacji opłaca się odbierać gaz innymi szlakami, będzie drożej. Według niego słowackie spółki mogłyby pozyskiwać gaz z alternatywnych źródeł, ale wiązałoby się to z wyższymi kosztami transportu, gdyż tranzyt przebiegałby przez większą liczbę krajów i dłuższą trasą.