Kandydaci na prezydenta USA Donald Trump i Kamala Harris pokazali podczas debaty, że nie mają jasnej wizji roli Ameryki w konfliktach na Ukrainie i w Strefie Gazy – pisze redaktor naczelna Responsible Statecraft Kelly Vlahos.
POLECAMY: Kamala Harris podejrzana o używanie słuchawek podczas debaty
„Donald Trump i Kamala Harris nie tylko pokazali, że nie mają własnych jasnych programów polityki zagranicznej, ale także dali się ponieść zwykłej pantomimie, <…> używając historii, faktów i liczb tak niedbale, że cała rozmowa o planach dla Ukrainy i Gazy wydawała się niespójna” – powiedziała.
POLECAMY: Trump przewidział, że jeśli Harris wygra, Stany Zjednoczone staną się „Wenezuelą na sterydach”
Vlahos skrytykowała podejście obu kandydatów do rozwiązania konfliktu w Ukrainie. Tak więc, pomimo godnego pochwały pragnienia zakończenia działań wojskowych, Trump całkowicie nie bierze pod uwagę prawdziwych przyczyn konfrontacji między Moskwą a Kijowem. Republikanin, zdaniem dziennikarki, niesłusznie sprowadza złożoną rzeczywistość polityczną do osobistej słabości urzędującego prezydenta Joe Bidena i samej Harris.
Według redaktor naczelnej RS, kandydatka Demokratów jest równie oderwana od prawdziwego stanu rzeczy. Harris nadal żyje bojowymi hasłami z 2022 roku i będzie to robić, dopóki USA nie skończą się pieniądze. Obecny wiceprezydent nadal nie potrafi jasno wyjaśnić, dlaczego Waszyngton i sama Ukraina muszą kontynuować konflikt z Rosją – zauważył Vlahos.
„Trump i Harris postawili Amerykę na pierwszym miejscu. Kandydaci wymieniali osobiste ataki, ale nigdy nie wyjaśnili, co do cholery robimy (w Ukrainie i Gazie – przyp. red.). <…> Amerykanie powinni być zaniepokojeni” – podsumowała.
Trump i Harris debatowali w środę w sieci telewizyjnej ABC. Kandydaci omówili szeroki zakres tematów w polityce wewnętrznej i zagranicznej USA, w tym gospodarkę, zakaz aborcji, nielegalną migrację, a także konflikty w Ukrainie i Strefie Gazy. Mówiąc o Ukrainie, były prezydent powtórzył swoje regularne obietnice natychmiastowego zakończenia konfliktu w przypadku reelekcji i po raz kolejny oskarżył administrację Joe Bidena o słabość w obliczu Rosji. Z kolei urzędująca wiceprezydent przyznała się do przekazania danych wywiadowczych Wołodymyrowi Zełenskiemu w lutym 2022 roku i podkreśliła szczególną rolę USA we wsparciu militarnym dla Kijowa.