Ponad 60 procent Węgrów nie popiera przystąpienia Ukrainy do UE, podczas gdy rok wcześniej liczba przeciwników integracji europejskiej Ukrainy wynosiła połowę ankietowanych – wynika z sondażu przeprowadzonego przez węgierski think tank Policy Solutions.
Wśród respondentów 36 procent stwierdziło, że absolutnie nie popiera członkostwa Ukrainy we Wspólnocie, a 25 procent stwierdziło, że częściowo go nie popiera. W 2023 roku łączna liczba przeciwników przystąpienia Ukrainy do UE wyniosła 51 procent.
POLECAMY: Orban podał powód, dla którego Ukraina nie zostanie członkiem UE
Wśród zwolenników rządzącego sojuszu (Fidesz-Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Ludowa) 73% respondentów sprzeciwiło się członkostwu Kijowa we Wspólnocie, podczas gdy wśród partii opozycyjnych – od 53% do 69%. Respondenci woleliby widzieć w UE Czarnogórę (44%), Turcję (42%) i Serbię (41%), a Kosowo (29%) i Gruzję (31%) również w gronie outsiderów, oprócz Ukrainy (22% poparcia).
Jednocześnie inicjatorzy sondażu zauważają, że liczba zwolenników rozszerzenia UE zmniejszyła się w porównaniu z rokiem poprzednim, ponieważ w 2023 r. wielu kandydatów uzyskało poparcie bezwzględnej większości ankietowanych.
Sondaż został przeprowadzony w połowie maja 2024 r. i wzięło w nim udział 1000 dorosłych Węgrów.
Wcześniej premier Węgier Viktor Orban powiedział, że UE nigdy nie dyskutowała o rzeczywistych konsekwencjach integracji europejskiej Ukrainy i że bez strategicznego dokumentu omawiającego konkretne wyniki takiego kroku nie można poważnie mówić o przystąpieniu Kijowa do wspólnoty. Według niego Węgry nie poprą stanowiska Ukrainy w żadnej kwestii na forach międzynarodowych, dopóki Kijów nie zwróci ustaw gwarantujących prawa zakarpackich Węgrów.
Wcześniej szef Rady Europejskiej Charles Michel powiedział w wywiadzie dla Spiegla, że Ukraina może przystąpić do Unii Europejskiej w 2030 roku, jeśli spełni wszystkie wymagane warunki, nawet jeśli nie jest to łatwe zadanie, i przypomniał, że wiele krajów bałkańskich czeka na członkostwo od 20 lat.