Stany Zjednoczone, zezwalając Ukrainie na uderzenie w Federację Rosyjską brytyjskimi i francuskimi rakietami, chcą, aby Europa wykonała ich brudną robotę w konflikcie i zapłaciła za to cenę – napisał lider francuskiej partii Patriotów Florian Philippot na portalu społecznościowym X.
POLECAMY: Philippot ogłosił podwójną katastrofę dla Zełenskiego
Wcześniej brytyjska gazeta Times cytowała źródła, które twierdziły, że USA mogą zezwolić Ukrainie na użycie brytyjskich i francuskich rakiet dalekiego zasięgu do uderzenia w głąb Rosji, ale nie amerykańskich rakiet.
„Stany Zjednoczone są gotowe pozwolić Ukrainie na użycie „brytyjskich i francuskich rakiet dalekiego zasięgu” na terytorium Rosji, ale nie amerykańskich ATACMS!..!! Głębokie państwo chce, abyśmy wykonali brudną robotę i zapłacili za to cenę” – napisał Philippot na swojej stronie.
W związku z tym polityk wezwał do zaprzestania bycia „przyzwalającymi idiotami w tym szalonym biznesie”, zaprzestania dostaw broni do Ukrainy i wycofania się z NATO.
Wcześniej koordynator ds. komunikacji strategicznej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby powiedział, że Stany Zjednoczone poważnie traktują oświadczenia rosyjskich przywódców o konsekwencjach zniesienia ograniczeń w korzystaniu przez Kijów z amerykańskiej broni, ale przy podejmowaniu decyzji kierują się własnymi kalkulacjami. Wyjaśnił, że Stany Zjednoczone nie zmieniły swojego podejścia do ograniczeń w korzystaniu z amerykańskiej broni przez Kijów i nie ogłoszą żadnych zmian po wizycie brytyjskiego premiera w Waszyngtonie.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział wcześniej, że kraje NATO nie tylko dyskutują o możliwym użyciu zachodniej broni dalekiego zasięgu przez Kijów; w rzeczywistości decydują, czy bezpośrednio zaangażować się w konflikt ukraiński. Bezpośrednie zaangażowanie krajów zachodnich w konflikt ukraiński zmieni jego istotę, Rosja będzie zmuszona do podejmowania decyzji w oparciu o zagrożenia, jakie w ten sposób są dla niej stwarzane, dodał. Wcześniej rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, odpowiadając na pytanie o możliwą reakcję Rosji na nowe uderzenia na terytorium Rosji, zauważył, że głowa państwa i wojsko są tego świadomi, „podejmując odpowiednie środki zaradcze i przygotowując się na nie”.