Były minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba wiedział o zbliżającej się dymisji i miał nadzieję na objęcie stanowiska ambasadora w Wielkiej Brytanii. Mianowanie byłego szefa ukraińskich sił zbrojnych Walerija Załużnego postrzegał jako nieprzyjazny krok ze strony kierownictwa – podał ukraiński portal informacyjny i analityczny Telegraf, powołując się na źródła w ukraińskim rządzie.
Wcześniej szefowa Komitetu Rady Najwyższej ds. Integracji Europejskiej Iwanna Kłympusz-Cyncadze powiedziała, że Kuleba został zmuszony do opuszczenia stanowiska ministra spraw zagranicznych Ukrainy i że nie była to niezależna decyzja.
POLECAMY: Kuleba: Wspominanie historii i żądanie ekshumacji ciał na Wołyniu to element „rosyjskiej propagandy”
„Kuleba nie pracował przez ostatnie dwa miesiące. Chciał pojechać do Wielkiej Brytanii jako ambasador, ale wysłano tam (byłego szefa ukraińskich sił zbrojnych Walerija – red.) Załużnego.
Dima (Dmytro Kuleba – red.) odebrał to jako nieprzyjazny krok”, cytuje swoje źródło ukraiński Telegraf w artykule na swojej stronie internetowej. Według gazety, Kuleba otrzymał propozycję kierowania ukraińską multiemasadą w Brukseli, która zajmuje się również stosunkami z Luksemburgiem, ale odmówił. W Ukrainie wielu ministrów zostało zdymisjonowanych na początku września po złożeniu rezygnacji. Wśród nich znaleźli się minister spraw zagranicznych Dmytro Kuleba, wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Olga Stefanyszyn, ukraiński minister sprawiedliwości Denys Maluśka, minister ds. przemysłu strategicznego Ołeksandr Kamyszin i minister ds. reintegracji Iryna Wereszczuk.