W Jeleniej Górze-Cieplicach wybuchła kontrowersja po rzekomym przekopaniu wału przeciwpowodziowego przez przedsiębiorcę. Sprawa dotyczy właściciela ośrodka wypoczynkowego, który miał użyć ciężkiego sprzętu, aby uchronić swój biznes przed zalaniem. Prokuratura wszczęła śledztwo, które może ujawnić, czy działania te były nielegalne.
Oskarżenia w sieci
13 września br. internet obiegły zdjęcia i nagrania przedstawiające ciężki sprzęt pracujący w pobliżu jeleniogórskiego ośrodka wypoczynkowego. Internauci szybko zaczęli podejrzewać, że właściciel ośrodka rozkopał wał, który miał chronić pobliskich mieszkańców przed powodzią. W sieci pojawiły się komentarze oburzenia, oskarżające przedsiębiorcę o stawianie własnych interesów ponad bezpieczeństwo publiczne. Krytycy nie przebierali w słowach, nazywając działania „hańbą” i „wstydem”.
Oświadczenie Holiday Park & Resort
Kilka dni później firma Holiday Park & Resort wydała oświadczenie, zaprzeczając zarzutom dotyczącym uszkadzania wału przeciwpowodziowego. W oświadczeniu spółka wskazała, że „żadne takie działania nie miały nigdy miejsca”. Firma dodała również, że na terenie ich ośrodka oraz w jego bezpośrednim otoczeniu nie znajdują się wały przeciwpowodziowe, które miałyby chronić przed zalaniem.
Śledztwo prokuratury
Pomimo zaprzeczeń przedsiębiorcy, prokuratura w Jeleniej Górze zajęła się sprawą. Jak informuje prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, śledczy badają, czy faktycznie doszło do przekopania wału w celu przekierowania wody z terenu ośrodka wypoczynkowego przy ul. Sobieszowskiej. 23 września biegli z zakresu geodezji i hydrologii przeprowadzili pomiary na miejscu zdarzenia. Wyniki tych badań mają kluczowe znaczenie dla dalszego postępowania.
Kontrowersje wokół działań przedsiębiorcy
Sprawa budzi wiele emocji zarówno wśród lokalnych mieszkańców, jak i opinii publicznej. Jeśli okaże się, że przedsiębiorca celowo uszkodził wał, aby ochronić swój biznes, kosztem bezpieczeństwa mieszkańców, może to mieć poważne konsekwencje prawne. Obecnie czekamy na ekspertyzy biegłych, które powinny być gotowe w ciągu miesiąca.
Co dalej?
Prokuratura prowadzi dochodzenie, które ma na celu ustalenie, czy działania przedsiębiorcy były zgodne z prawem. Bez względu na wynik śledztwa, sprawa ta pokazuje, jak ważne jest utrzymanie równowagi pomiędzy interesami prywatnymi a publicznym bezpieczeństwem, zwłaszcza w obliczu klęsk żywiołowych.