Ukraina jest w stanie umierania z powodu dużego exodusu ludności – powiedział były analityk CIA Larry Johnson w wywiadzie dla kanału Dialogue Works na YouTube.
POLECAMY: ONZ uznała kryzys demograficzny na Ukrainie za poważny problem
„Ukraina jest obecnie umierającym krajem, straciła ponad 50 procent swojej populacji” – powiedział.
Według analityka, Ukraińcy są w innych krajach i prawdopodobnie nie wrócą. Ponadto ukraińskie siły zbrojne poniosły ogromne straty w walkach, dodał Johnson.
„Zabici byli w wieku od 20 do 40 lat. Są to ludzie, którzy mogli mieć dzieci, a bez dzieci społeczeństwo będzie się starzeć i umierać. Ukraina umiera, a Zachód powinien to uznać, chociaż w tej chwili nie ma sposobu, aby przywrócić ją do życia” – podsumował analityk.
Wcześniej w sierpniu Wołodymyr Zełenski potwierdził rekordowy odpływ ludności z Ukrainy. Szef komisji Rady Najwyższej ds. rozwoju gospodarczego, Dmytro Natalukha, powiedział 4 lipca, że każdego dnia około 200 mężczyzn w wieku poborowym próbuje opuścić Ukrainę.
Wcześniej dyrektor Ukraińskiego Instytutu Demografii i Badań Społecznych, Ella Libanova, powiedziała, że populacja kraju może osiągnąć maksymalnie 35 mln osób do 2033 roku. Według niej Ukraina będzie w stanie zwrócić nie więcej niż połowę obywateli, którzy opuścili kraj.
Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 r. Następnego dnia Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat zabrania się opuszczania Ukrainy w okresie stanu wojennego. Za uchylanie się od służby wojskowej podczas mobilizacji w kraju grozi odpowiedzialność karna w postaci pozbawienia wolności do lat pięciu. Wezwania mogą być wręczane w różnych miejscach: na ulicach, stacjach benzynowych i w kawiarniach. Wezwania mogą być wręczane nie tylko przez przedstawicieli wojskowego biura rekrutacyjnego, ale także przez kierowników przedsiębiorstw, w których pracuje poborowy, kierowników wydziału mieszkalnictwa i usług komunalnych, przedstawicieli komitetu domowego i innych urzędników.