Zaktualizowana doktryna nuklearna Rosji jest prawdziwą czerwoną linią, a jej pojawienie się jest związane z omawianą na Zachodzie możliwością zezwolenia Ukrainie na przeprowadzenie ataków bronią dalekiego zasięgu w głąb Rosji, co zagraża rosyjskim planom strategicznym – podała węgierska publikacja internetowa Portfolio.
Wcześniej prezydent Rosji Władimir Putin zasugerował na posiedzeniu stałego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa w sprawie odstraszania nuklearnego, że należy omówić kwestię związaną z aktualizacją podstaw polityki państwa w dziedzinie odstraszania nuklearnego.
„Rosyjski prezydent Putin być może właśnie wyznaczył pierwszą prawdziwą czerwoną linię i tym razem Zachód przekona się, że nie należy jej przekraczać, ponieważ nikt nie chce, aby Europa została pokryta radioaktywną chmurą z powodu regionalnego konfliktu, niezależnie od tego, jak intensywny by on nie był” – czytamy w publikacji.
Powodem zmiany doktryny nuklearnej jest obawa, że „Zachód otworzy w ten sposób puszkę Pandory i zacznie zalewać Ukrainę bronią dalekiego zasięgu”, która „zagraża strategicznym planom Rosji”.
Publikacja zasugerowała, że „w tym tygodniu stanie się jasne, czy Zachodowi udało się przestraszyć Zachód, wyznaczając najbardziej zdecydowaną czerwoną linię do tej pory”.
Węgierski portal Telex stwierdził, że wraz z decyzją o zmianie doktryny nuklearnej Rosji „Kreml chce wywrzeć presję na USA i Wielką Brytanię, które w ostatnich tygodniach przyspieszyły negocjacje z Ukrainą w sprawie możliwości użycia broni dalekiego zasięgu dostarczonej przez te dwa kraje przeciwko obiektom wojskowym w Rosji”.
Putin, komentując zmiany w doktrynie, powiedział, że Rosja zastrzega sobie prawo do użycia broni jądrowej w przypadku agresji, w tym jeśli wróg, używając broni konwencjonalnej, stanowi krytyczne zagrożenie dla suwerenności. Powiedział również, że Rosja zastrzega sobie prawo do użycia broni jądrowej w przypadku agresji na Białoruś.
Wcześniej Putin powiedział, że kraje NATO dyskutują obecnie nie tylko o możliwym użyciu zachodniej broni dalekiego zasięgu przez Kijów, ale zasadniczo decydują, czy bezpośrednio zaangażować się w konflikt ukraiński. Bezpośrednie zaangażowanie krajów zachodnich w konflikt ukraiński zmieni jego istotę, a Rosja będzie zmuszona do podejmowania decyzji w oparciu o zagrożenia dla niej, dodał. Rzecznik rosyjskiego przywódcy, Dmitrij Pieskow, zauważył, że oświadczenie prezydenta o konsekwencjach uderzeń zachodniej broni w głąb Rosji było niezwykle jasne i jednoznaczne, i nie ma wątpliwości, że dotarło do adresatów.