Na posiedzeniu sejmowej komisji infrastruktury, które odbyło się w środę, poruszono temat rządowego programu „Mieszkanie na start”. Wśród dyskutowanych zagadnień znalazła się kwestia inwestycji w nieruchomości oraz ich wpływ na rynek mieszkaniowy i gospodarkę kraju. Wiceminister rozwoju i technologii Jacek Tomczak oraz członkini zarządu Murapol S.A., Iwona Sroka, przedstawili swoje opinie i argumenty, które wywołały liczne komentarze i kontrowersje.
POLECAMY: PSL dostaje pieniądze od deweloperów. Setki przelewów
Inwestycje w mieszkania – opinia wiceministra
Wiceminister rozwoju i technologii, Jacek Tomczak, podkreślił, że dla wielu Polaków inwestowanie w mieszkania stanowi sposób na ochronę swoich środków przed inflacją. W Sejmie powiedział:
„Polacy inwestują w mieszkania m.in. dlatego, żeby uciekać ze środkami przed inflacją, żeby inwestować środki. Założenie jest takie, że nie stracą, czyli ceny rosną.”
To stwierdzenie wywołało falę oburzenia, sugerując, że interesy firm deweloperskich są priorytetem dla rządu. Choć Tomczak stanowczo temu zaprzeczył, jego wypowiedź została odebrana jako obrona interesów deweloperów. Dodatkowo zauważył, że „jeśli nie uruchomimy programu wsparcia, to rynek się załamie”, co sugerowało konieczność wsparcia branży deweloperskiej przez państwo.
Apel branży deweloperskiej
Podczas posiedzenia komisji głos zabrała również Iwona Sroka z zarządu spółki Murapol, która podkreślała znaczenie budownictwa mieszkaniowego dla polskiej gospodarki. Sroka apelowała o jak najszybsze uruchomienie programu kredytowego, argumentując:
„Budownictwo i mieszkalnictwo stanowi koło zamachowe polskiej gospodarki, tworzące około 5 procent PKB, plus efekt katalityczny. Myślimy tu o miejscach pracy i o różnych branżach, które się przy tym rozwijają.”
Wskazywała również na potrzebę szybkich decyzji po stronie rządowej, aby wesprzeć rozwój branży i gospodarki. Jej zdaniem obecna sytuacja gospodarcza jest sprzyjająca, w przeciwieństwie do roku 2023, kiedy „program natrafił na małą podaż, co przełożyło się na wzrost cen”.
Program „Mieszkanie na start” i jego wpływ na rynek
Warto podkreślić, że liczba ofert mieszkań na sprzedaż zaczęła wzrastać po zakończeniu rządowych dopłat z programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” pod koniec 2023 roku, co przyczyniło się do powrotu cen do poziomów sprzed wprowadzenia programu. Iwona Sroka przekonywała, że nowy program nie wpłynie na wzrost cen mieszkań, choć doświadczenia z „Bezpiecznym Kredytem 2 proc.” pokazują, że podobne twierdzenia nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością.
Kontrowersje związane z marżami deweloperskimi
Jednym z najbardziej krytykowanych aspektów wypowiedzi Iwony Sroki były jej wcześniejsze słowa o „optymalizacji marż” deweloperskich. W rozmowie z serwisem branżowym „Parkiet” przyznała, że:
„Postawiliśmy na optymalizację marż a nie wolumenów (…) moglibyśmy sprzedawać więcej mieszkań, ale jest to optymalizacja marż a nie wolumenów w związku z tym staramy się aby tempo sprzedaży było kontrolowane.”
Takie podejście sugeruje, że deweloperzy celowo utrzymują ceny na wysokim poziomie, aby maksymalizować swoje zyski, co wywołuje obawy o realne intencje branży w kontekście rządowego programu wsparcia.
Reakcja ze strony rządu
Do wypowiedzi Jacka Tomczaka odniosła się również minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, która na platformie X wyraziła swoje stanowisko:
„Mieszkanie to nie środek spekulacji i szybkiego zysku, a miejsce, w którym ludzie żyją, zakładają rodziny, rozwijają się. Politycy powinni rozumieć, że wysokie ceny i brak dostępności to zabieranie obywatelom szans. Dlatego nie ma naszej zgody na kredyt 0 proc. Chcemy budownictwa społecznego i dostępnych mieszkań!”
Ta wypowiedź podkreśla, że rząd dąży do wprowadzenia bardziej dostępnych rozwiązań mieszkaniowych, niezależnych od interesów deweloperów.
Co dalej z programem „Mieszkanie na start”?
Wiceminister Tomczak podkreśla, że „Mieszkanie na start” nie jest programem kredytu 0 proc., ale ma współistnieć z innymi propozycjami dotyczącymi budownictwa komunalnego i społecznego. W rozmowie z WP.pl wyjaśnił, że jego słowa zostały zmanipulowane i że „osoby kupujące mieszkania jako inwestycje, na kredycie na start nie skorzystają”.
Dodatkowo, wiceminister zapowiedział, że program „Mieszkanie na start” ma działać od początku 2025 r. do końca 2027 r., z możliwością przedłużenia, co ma być reakcją na bieżące potrzeby rynku mieszkaniowego.
Podsumowanie
Posiedzenie sejmowej komisji infrastruktury ujawniło różne spojrzenia na programy wsparcia dla rynku mieszkaniowego. Wiceminister Tomczak i przedstawicielka deweloperów Iwona Sroka zaprezentowali swoje stanowiska, które wywołały liczne komentarze i kontrowersje. Część obserwatorów obawia się, że proponowane programy kredytowe mogą służyć głównie interesom deweloperów, zamiast rozwiązywać problem braku dostępności mieszkań dla zwykłych obywateli.
Polska stoi obecnie przed wyzwaniem wypracowania polityki mieszkaniowej, która zaspokoi potrzeby społeczeństwa, jednocześnie nie wspierając jedynie interesów deweloperskich. Wsparcie dla budownictwa społecznego i komunalnego staje się coraz bardziej konieczne, aby zapewnić Polakom dostęp do przystępnych cenowo mieszkań.