Agnieszka Holland, uznana polska reżyserka, znów zabiera głos w sprawie sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Tym razem podczas 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie jej najnowszy film „Zielona Granica” zdobył główną nagrodę – Złote Lwy. Przy tej okazji Holland nie tylko podkreśliła artystyczne osiągnięcie filmu, ale także ponownie wyraziła swoje rozczarowanie brakiem poprawy sytuacji na granicy, mimo zmiany władzy.
POLECAMY: Agnieszka Holland powraca do TVP. Film „Zielona Granica” dostępny na TVP VOD
Dedykacja dla odważnych aktywistów
Podczas odbierania nagrody Holland zadedykowała wyróżnienie „ludziom na granicy, narażającym się na cierpienie, ryzykującym zdrowiem i życiem, dokonującym trudnych wyborów i podnoszącym za nie wysoką cenę, ale przede wszystkim odważnym i wytrwałym”. Reżyserka wyraziła swoje uznanie dla osób, które walczą o człowieczeństwo i pomagają tym, którzy utknęli na granicy, w trudnych i nieludzkich warunkach.
– „Lokalnym i przyjeżdżającym wciąż z całej Polski aktywistom, którzy bronią naszego człowieczeństwa i nie pozwalają, by ludzie umierali bez pomocy, a nasze sumienia zarastały błoną podłości” – powiedziała reżyserka.
Zmiana władzy nie przyniosła poprawy
W swojej wypowiedzi Holland odniosła się do zmiany rządu w Polsce, wskazując, że sytuacja na granicy nie tylko nie uległa poprawie, ale wręcz pogorszyła się pod pewnymi względami.
– „Po zmianie władzy sytuacja na pograniczu wcale nie uległa poprawie – wręcz przeciwnie, jest nawet gorsza pod niektórymi względami” – stwierdziła Holland. Film „Zielona Granica”, który porusza temat kryzysu migracyjnego na granicy, spotkał się z szerokim odbiorem na całym świecie, budząc duże emocje zarówno wśród widzów, jak i krytyków.
Trudne doświadczenia pracy nad filmem
Holland podkreśliła, że praca nad filmem była nie tylko artystycznym wyzwaniem, ale także trudnym emocjonalnie doświadczeniem, ze względu na ogrom nieszczęść i cierpienia, z jakimi zetknęli się twórcy.
– „Przyniósł też wiele bólu. Pracując nad nim i pokazując go, zetknęliśmy się z bezmiarem nieszczęść, cierpienia, przemocy, kłamstwa, pogardy i dehumanizacji. Ten ból wciąż trwa” – dodała reżyserka, wskazując na nieustającą trudną sytuację na granicy z Białorusią.
Krytyka propagandy
Reżyserka nie szczędziła również ostrych słów pod adresem polityki informacyjnej, która jej zdaniem pogłębia kryzys. Holland zarzuciła rządowi, że działania propagandowe podsycają strach i nienawiść, zamiast szukać rozwiązań geopolitycznych czy humanitarnych.
– „Nienawistna i podsycająca strach propaganda nie prowadzi do rzeczywistego rozwiązania kryzysu ani geopolitycznego, ani humanitarnego. Służy zapewne doraźnym celom wyborczym, ale roznieca nastroje ksenofobii, rasizmu i nacjonalizmu” – stwierdziła Holland. Dodała również, że takie działania prowadzą do brunatnienia Europy, a Polska, według niej, staje się miejscem, gdzie faszyzujące grupy obywateli, z biernym przyzwoleniem państwa, organizują ataki na osoby o innym kolorze skóry oraz tych, którzy próbują im pomagać.
„Zielona Granica” – artystyczne wyrażenie głębokich emocji
Film „Zielona Granica” Agnieszki Holland zdobywa uznanie na całym świecie, a reżyserka podkreśla, że chociaż przynosi on wiele artystycznej satysfakcji, to jednak głównym jego celem jest zwrócenie uwagi na dramaty rozgrywające się na granicy. Nagroda Złotych Lwów na Festiwalu w Gdyni potwierdza, że problematyka poruszona w filmie rezonuje z publicznością, nie tylko w Polsce, ale i na arenie międzynarodowej.
Podsumowanie
Wypowiedzi Agnieszki Holland ponownie skierowały uwagę na kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej oraz na kwestie związane z polityką migracyjną i humanitarną Polski. Jej stanowisko i krytyka wskazują na rozczarowanie polityką zarówno poprzedniego, jak i obecnego rządu, który, zdaniem reżyserki, nie zdołał poprawić sytuacji, a nawet przyczynił się do jej pogorszenia.
Film „Zielona Granica” staje się ważnym głosem w dyskusji o wartościach humanitarnych, prawach człowieka i sposobie, w jaki państwo polskie reaguje na kryzys humanitarny. Holland swoją twórczością nie tylko dokumentuje rzeczywistość, ale także ją krytykuje, zmuszając widzów do refleksji nad współczesnym światem.