Władysław Kosiniak-Kamysz, minister obrony narodowej oraz wicepremier, przedstawił niedawno podsumowanie dotychczasowej działalności resortu. Jego przemówienie nie obyło się bez krytyki poprzedniego kierownictwa, a zwłaszcza działań byłego ministra obrony, Mariusza Błaszczaka. Wicepremier nawiązał do finansowych problemów, z którymi, jak twierdzi, musiał się zmierzyć, obejmując urząd.
„Dziura Błaszczaka” – finansowe problemy w MON
Kosiniak-Kamysz w swojej wypowiedzi wyraźnie zaznaczył, że przejął resort obrony w sytuacji, która wymagała natychmiastowych działań naprawczych. – Zastaliśmy tu gigantyczną dziurę. Nazywamy ją „dziurą Błaszczaka” – stwierdził minister, odnosząc się do niedoborów budżetowych. – Pan minister przez wiele lat mówił, że wszystko jest gotowe, to się nie sprawdziło. Jest pół biliona złotych „dziury Błaszczaka”, którą zasypujemy – dodał.
Minister wskazywał na liczne braki, które obejmują nie tylko kwestie związane z samym uzbrojeniem, ale również infrastrukturą i logistyką, co rzutuje na gotowość bojową armii. Przykładem są m.in. niedofinansowane hangary oraz brak miejsc przechowywania nowoczesnego sprzętu wojskowego, który trafił lub miał trafić do polskich sił zbrojnych. W tym kontekście Kosiniak-Kamysz wskazał na problemy proceduralne związane z zakupem śmigłowców Apache. – Na co nie były zabezpieczone środki? Na infrastrukturę, hangary, przechowywanie sprzętu, ale też offsetu. Dlatego tak długo trwały procedury związane z Apa i – tłumaczył szef MON.
Przyspieszenie polonizacji sprzętu wojskowego
Minister Kosiniak-Kamysz podkreślił również znaczenie procesu polonizacji uzbrojenia, zwracając uwagę na potrzebę zaangażowania polskich firm w produkcję sprzętu wojskowego. – Rozmawiamy czasem dłużej z Koreańczykami, żeby znaleźć finansowanie i polonizację, bo to nie było przygotowane. Był plan, żeby dopiero druga partia była polonizowana. Nam się udało przyspieszyć ten proces – oświadczył.
Polonizacja uzbrojenia jest kluczowym elementem strategii modernizacji wojska, ponieważ pozwala nie tylko na zwiększenie suwerenności produkcyjnej, ale także na podniesienie jakości obsługi i serwisowania sprzętu przez krajowe firmy. Kosiniak-Kamysz zapewnił, że te działania zostaną przyspieszone, a polskie wojsko będzie miało większy udział w produkcji nowoczesnych systemów zbrojeniowych, co ma przyczynić się do zwiększenia efektywności działań.
Reforma systemu szkoleniowego – klucz do nowoczesnej armii
W swoich wypowiedziach minister obrony narodowej zwrócił uwagę na potrzebę gruntownej reformy systemu szkolenia wojskowego, która ma zapewnić odpowiednie przygotowanie personelu do obsługi nowoczesnych systemów uzbrojenia. – Plan szkoleń: możemy mieć 96 Apachy i nie byłoby szans wyszkolić obsługi. Tu trzeba wykonać gigantyczną pracę dotyczącą reformy szkolnictwa – zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Minister podkreślił, że modernizacja armii to nie tylko duże kontrakty, ale także dbałość o szkolenie i odpowiednie przygotowanie żołnierzy do obsługi nowego sprzętu. Wskazał na przykład regionu Podlasia, który w kontekście bezpieczeństwa i granic wymaga specjalnej uwagi i odpowiedniego doposażenia. – Nie można skupiać się na wielkich kontraktach, ignorując mniejsze potrzeby – dodał szef MON.
Ambitne plany na przyszłość
Minister Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że do końca roku resort planuje zawarcie około 150 umów związanych z modernizacją Wojska Polskiego. To ambitny plan, który ma na celu przyspieszenie procesu dostosowywania armii do współczesnych wyzwań. Wicepremier podkreślił, że przyszłość polskiej armii leży nie tylko w dużych inwestycjach, ale także w efektywnym szkoleniu kadr, odpowiednim zarządzaniu infrastrukturą oraz angażowaniu polskich firm w procesy zbrojeniowe.
Podsumowanie
Władysław Kosiniak-Kamysz, obejmując stanowisko ministra obrony, podjął się wyzwania naprawy niedociągnięć pozostawionych przez poprzednie kierownictwo resortu. Mimo trudności finansowych, w tym tzw. „dziury Błaszczaka”, nowy szef MON stawia na dynamiczną modernizację wojska, reformę szkolenia oraz polonizację produkcji sprzętu. Ambitne plany na najbliższe miesiące mają na celu poprawę gotowości bojowej polskich sił zbrojnych oraz zwiększenie ich efektywności operacyjnej.