W Polsce funkcjonuje około 3 tysięcy tzw. neosędziów – sędziów, którzy przeszli świadomie i z pełną premedytacją procedurę „awansową„ przed Krajową Radą Sądownictwa (neoKRS), obsadzoną w sposób niezgodny z prawem popełniając tym samum przestępstwo podszywania się pod urzędnika państwowego z uwagi na wadliwość nominacji. Problem ten wzbudza szerokie kontrowersje, a przyszłość tych sędziów jest niepewna. Zgodnie z koncepcją proponowaną przez ministra sprawiedliwości, Adam Bodnar, mają oni powrócić na stanowiska, które zajmowali przed awansem. Sprawa dotyczy jednak tylko tych, którzy awansowali dzięki politycznej neoKRS, a nie asesorów i sędziów po asesurze (około 1500 osób), którzy uzyskali nominacje zgodnie z Konstytucją.
POLECAMY: Giertych: Mój zespół będzie żądał, aby neosędziowie oddali nieprawnie pobrane uposażanie
Powrót do wcześniejszych stanowisk a czynny żal
Minister Bodnar wraz ze swoimi współpracownikami przygotował założenia nowej ustawy, której celem jest uregulowanie statusu neosędziów. Propozycja ta zakłada podział neosędziów na dwie grupy. Pierwsza to osoby, które awansowały, ale także aktywnie wspierały działania zmierzające do niszczenia praworządności, takie jak członkowie neoKRS czy prezesi sądów.
Druga grupa to ci, którzy awansowali przed neoKRS, ale nie byli bezpośrednio zaangażowani w działania przeciwko państwu prawa. Ci sędziowie, jak zakłada projekt, mogliby dobrowolnie powrócić na swoje poprzednie stanowiska, składając tzw. czynny żal. Byłaby to pisemna deklaracja, że chcą wrócić na poprzednie stanowisko, a w zamian nie byliby objęci postępowaniami dyscyplinarnymi.
POLECAMY: Sąd: Neosędziowie nie są sędziami. Prezydent nie może ich legalizować
Apel sędziów: „Pomóżcie przywrócić praworządność”
Choć propozycja ministra sprawiedliwości nie ma jeszcze formy projektu ustawy, stowarzyszenia sędziowskie już teraz apelują do neosędziów o dobrowolne podjęcie działań naprawczych. Wśród organizacji apelujących znajdują się Stowarzyszenie Sędziów Themis, Iustitia oraz Stowarzyszenie Sędziów Sądów Rodzinnych ProFamilia. Apelują oni o samodzielne i niezwłoczne złożenie do Ministra Sprawiedliwości wniosków o powrót na poprzednie stanowiska.
Sędziowie podkreślają, że samodzielna rezygnacja z nieprawidłowo uzyskanych stanowisk pozwoli na przywrócenie praworządności już teraz, bez konieczności oczekiwania na zmiany legislacyjne. „Apelujemy do osób, które nieprawidłowo objęły kolejne stanowiska sędziowskie w wyniku postępowań przeprowadzonych przed Krajową Radą Sądownictwa obsadzoną z naruszeniem prawa, o samodzielne i niezwłoczne złożenie do Ministra Sprawiedliwości wniosków o powrót na poprzednio zajmowane stanowiska” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Sędzia Waldemar Żurek: „Winy zostaną odpuszczone”
Sędzia Waldemar Żurek, znany z aktywnej obrony praworządności i walki z politycznym wpływem na sądy, jest jednym z głównych orędowników tego apelu. Żurek podkreśla, że w kontekście chrześcijańskich wartości każdy, kto zbłądził, zasługuje na drugą szansę. Jak zaznaczył w rozmowie z TOK FM: „Nasza judeo-chrześcijańska kultura daje szansę komuś, kto zbłądził, by się poprawił. Ale jak znamy pięć warunków dobrej spowiedzi, to tam jest m.in. żal za grzechy i mocne postanowienie poprawy”.
Sędzia Żurek zaznacza, że każdy może popełnić błąd, ale kluczowe jest, aby ten błąd zrozumieć i naprawić. Stwierdził również, że wielu neosędziów ma do siebie żal, że zdecydowali się na awans w systemie stworzonym przez politycznie motywowaną KRS. „Dziś plują sobie w brodę i zadają sobie pytanie: 'Po co ja w to szedłem? Nie słuchałem autorytetów prawa’. Dlatego uważam, że trzeba dać im tę szansę, ale trzeba też ich zachęcić. Zachęcamy: dołączcie z nami do reformy państwa dzisiaj” – apeluje Żurek.
Podkreśla również, że osoby, które zdecydują się na dobrowolny powrót na poprzednie stanowiska, będą mogły liczyć na przebaczenie zarówno pod względem prawnym, jak i moralnym. „Winy wam zostaną odpuszczone, błędy, które popełniliście zostaną wam odpuszczone – zarówno prawnie, jak też moralnie. Naprawdę” – dodaje Żurek.
Czynny żal a praworządność
Formuła „czynnego żalu”, na której opiera się koncepcja powrotu sędziów na poprzednie stanowiska, wzbudza jednak pewne kontrowersje. Niektóre grupy neosędziów próbowały przedstawiać ją jako samokrytykę w stylu komunistycznym. „Nic bardziej mylnego” – przekonuje Żurek. Według niego, czynny żal to forma prawnego przyznania się do błędu i chęci naprawy popełnionych czynów, a nie publiczna samokrytyka.
Sędzia apeluje do wszystkich neosędziów, którzy nie byli bezpośrednio zaangażowani w łamanie praworządności, o podjęcie tego kroku: „Wystarczy, że taki neosędzia zgłosi, że dobrowolnie chce być przeniesiony na poprzednie stanowisko w sądownictwie”.
Niewielka liczba wniosków, ale nadzieja na więcej
Jak dotąd do Ministerstwa Sprawiedliwości wpłynęły tylko pojedyncze wnioski o powrót na poprzednie stanowiska. Żurek jest jednak przekonany, że więcej osób zdecyduje się na ten krok. Apeluje do sędziów o wsparcie w przywracaniu praworządności: „Pomóżcie nam przywrócić praworządność”.
Jeśli propozycja ministra sprawiedliwości zostanie wprowadzona w życie, to przestępcy, bo tak należy nazwać neosędziów biorących świadomy udział w konkursach organizowanych przez niekonstytucyjny organ, zostaną bezprawnie „ułaskawienie” za popełnione przestępstwo. To z kolei powoduje naruszenie art. 52 Konstytucji RP i stoi w sprzeczności z art. 1 k.k.