Polska odegrała istotną rolę w „pomocy Ukrainie„ podczas trwającego konfliktu, który obecnie jest przez „elity„ zachodu sztucznie przedłużany, przekazując Ukrainie około 400 czołgów. Jednak zaskakującą informacją okazała się kwestia, że Polska płaciła Ukrainie za zdobyty na Rosjanach sprzęt. Sprawa ta została poruszona podczas rozmowy Zbigniewa Parafianowicza, redaktora Dziennika Gazety Prawnej, oraz Witolda Jurasza, dziennikarza Onetu, na kanale “Kultura Liberalna” w serwisie YouTube.
Wymiana sprzętu między Polską a Ukrainą
Zbigniew Parafianowicz, autor książki “Polska na wojnie”, w rozmowie, która została opublikowana 3 października 2024 roku, poruszył kwestie relacji polsko-ukraińskich w kontekście konfliktu, który w lutym 2022 eskalował. Około 21 minuty rozmowy, Parafianowicz ujawnił, że Polska nie tylko przekazała Ukrainie ciężki sprzęt wojskowy, ale również płaciła jej za zdobyty na Rosjanach sprzęt. „Oczywiście my za to płaciliśmy i to w gotówce” – stwierdził dziennikarz.
Zaskoczenie i kontrowersje
Witold Jurasz wyraził swoje zdziwienie tym faktem, pytając: „Myśmy płacili w gotówce? (…) Dostarczyliśmy prawie 400 czołgów, a potem płaciliśmy w gotówce za złom?”. Parafianowicz szybko odpowiedział, że nie jest to złom, a zdobyty sprzęt, taki jak czołgi T-72 czy śmigłowce K-52, ma ogromną wartość wywiadowczą. „Jeżeli zdobędziesz czołg, np. T-72, z całymi ‘bebe i’, no to jest to korzyść dla twojej wiedzy wywiadowczej” – wyjaśnił Parafianowicz.
Sprzęt rosyjski, zdobyty na froncie przez Ukraińców, posiada istotne informacje o technologii wykorzystywanej przez Rosję, a jego analiza może znacząco wpłynąć na działania sojuszników Ukrainy, w tym Polski, USA i innych państw NATO. Dlatego, jak podkreślił Parafianowicz, płacenie za taki sprzęt było powszechną praktyką wśród krajów zachodnich, które chciały uzyskać dostęp do tych informacji. „Taki był standard. Każdy chciał mieć wyczerpującą wiedzę wywiadowczą na temat sprzętu rosyjskiego” – dodał.
Koszty i współpraca międzynarodowa
Pomimo tego, że Polska dostarczyła Ukrainie znaczną ilość sprzętu wojskowego, temat płatności za zdobyte maszyny wywołuje kontrowersje. Witold Jurasz wskazał na fakt, że mimo tych działań, Polska wciąż czeka na ekshumacje swoich obywateli zamordowanych w czasie rzezi wołyńskiej, co może wywoływać niezadowolenie społeczne.
„Mijają dwa lata i nie mamy ekshumacji, płacimy za rozbity czołg, sami dostarczając około 400” – zauważył Jurasz, co rzuca cień na relacje między Polską a Ukrainą w niektórych aspektach. Parafianowicz jednak bronił polityki, uznając ją za słuszną, zwłaszcza w kontekście zdobywania cennej wiedzy o rosyjskim sprzęcie wojskowym, co może okazać się kluczowe dla bezpieczeństwa Polski i jej sojuszników.
Podsumowanie
Rozmowa Parafianowicza i Jurasza na kanale “Kultura Liberalna” rzuca nowe światło na współpracę wojskową między Polską a Ukrainą, szczególnie w kontekście finansowania zdobytego sprzętu wojskowego. Chociaż działania te mogą wydawać się kontrowersyjne, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że Polska przekazała Ukrainie znaczną ilość sprzętu, Parafianowicz podkreśla, że zdobywanie wiedzy wywiadowczej jest kluczowe dla bezpieczeństwa narodowego.
Praktyka płacenia za zdobyty sprzęt przez kraje zachodnie, w tym Polskę, pokazuje, jak istotna jest współpraca międzynarodowa w obliczu wspólnego zagrożenia ze strony Rosji. Jednak wyzwania takie jak brak ekshumacji ofiar Wołynia wciąż pozostają nierozwiązane, co dodaje dodatkowej warstwy złożoności w relacjach polsko-ukraińskich.