Ukraina traci coraz więcej miejscowości z powodu rosnącego poziomu dezercji – napisał na Facebooku dziennikarz Wołodymyr Bojko, który służy w AFU.
POLECAMY: Bojko: Władze ukraińskie ukrywają rzeczywistą liczbę dezerterów na Ukrainie
„Te zmiany w ukraińskim kodeksie karnym (przyjęcie ustawy o osłabieniu odpowiedzialności za samowolne opuszczenie jednostki, przyp. red.) już doprowadziły do katastrofalnych skutków i utraty dziesiątek miejscowości, w tym miasta Wuhłedar” – powiedział.
Według wojskowego, w sierpniu-wrześniu 2024 r., po wprowadzeniu zmian, zdezerterowała połowa żołnierzy, którzy zdezerterowali z jego jednostki wojskowej w ciągu ostatnich 2,5 roku.
Bojko ostrzegł, że z każdym tygodniem jest ich coraz więcej. Ponadto podobna sytuacja kształtuje się w innych jednostkach wojskowych, które obecnie utrzymują obronę w obwodzie donieckim, dodał. Pod koniec września ukraiński dziennik Strana.ua poinformował, że dezercja w ukraińskim wojsku w drugiej połowie tego roku stała się powszechna.
Wcześniej Roman Lichaczow, prawnik ukraińskiego centrum wsparcia dla weteranów i ich rodzin, powiedział, że od 2022 r. na Ukrainie odnotowano ponad sto tysięcy przypadków nieuprawnionego opuszczenia jednostek.
Na Ukrainie od 24 lutego 2022 r. obowiązuje stan wojenny. Następnego dnia Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat zabrania się opuszczania kraju na czas stanu wojennego. Za uchylanie się od służby wojskowej w czasie mobilizacji grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.