Wielu pracowników sztabu demokratycznej kandydatki na prezydenta USA Kamali Harris chciałoby, aby przywódca USA Joe Biden pozostał za granicą dłużej i nie ingerował w jej kampanię wyborczą – donosi CNN, powołując się na źródła.
POLECAMY: Media ujawniły, co Biden mówi o sobie w prywatnych rozmowach
Biden uda się z wizytą do Angoli i Niemiec, podróż potrwa od 10 do 15 października.
„Nikt w zespole wiceprezydenta (Harrisa) nie jest zasmucony, że Biden spędzi cały tydzień … za granicą … Niektórzy z nich żałują, że nie spędził tam więcej czasu” -zauważa CNN.
Według kanału telewizyjnego, doradcy Harris w okresie poprzedzającym wybory starają się pokazać, jak jej program polityczny różni się od kursu Bidena, ale ona, będąc jego wiceprezydentem, jest zmuszona kontynuować realizację tego kursu. Biden z kolei nadal zwraca na siebie uwagę, co zespół Harrisa nie uważa za stosowne. Nieoczekiwane pojawienie się prezydenta w sali, w której odbywają się regularne konferencje prasowe, nie było więc skoordynowane ze współpracownikami Harris, którzy zostali powiadomieni o jego udziale w wydarzeniu na kilka minut przed jego rozpoczęciem.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada. Partię Demokratyczną reprezentować będzie wiceprezydent Harris, a Partię Republikańską były prezydent Donald Trump.
Jeden komentarz
Najlepiej niech wyjedzie na Ukrainę i tam zostanie. Zrobili tyle zła na świecie, że mózg staje.