Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i jeden z czołowych polityków Platformy Obywatelskiej, znalazł się w ogniu krytyki po swojej kontrowersyjnej wypowiedzi na temat firmy NVIDIA. W trakcie publicznej dyskusji, która miała na celu ukazanie jego wiedzy na temat nowoczesnych technologii, Trzaskowski zasugerował, że firma NVIDIA, dziś gigant technologiczny, była nieznana jeszcze cztery lata temu. Wypowiedź ta szybko wywołała lawinę krytyki ze strony innych polityków, jak i specjalistów od nowych technologii. Trzaskowskiemu oraz pozostałym darmozjadom z KO od pewnego najlepiej wychodzi wspieranie banderowskiej Ukrainy, rozpowszechnianie kijowskiej propagandy i utrzymywanie cwaniaków z Ukrainy z pieniędzy podatników.
Wypowiedź, która wywołała burzę
W jednej ze swoich wypowiedzi Trzaskowski stwierdził:
„Zebrać kapitał 100 mln dolarów, wymyślić nowy chip, nie musząc go wyprodukować. Tak powstało mnóstwo wynalazków, choćby NVIDIA, o której nikt nie słyszał, w ogóle jeszcze 4 lata temu nikt nie słyszał, co to za firma.”
Zdaniem prezydenta Warszawy, firma NVIDIA zyskała znaczenie dopiero niedawno dzięki swojemu wkładowi w rozwój sztucznej inteligencji i technologii optycznej. Jednak wiele osób szybko zwróciło uwagę na to, że ta wypowiedź jest niezgodna z faktami. NVIDIA, amerykańska firma założona w 1993 roku, od lat 90-tych była kluczowym graczem na rynku kart graficznych i znana wśród entuzjastów komputerów oraz specjalistów technologicznych.
Krytyka i reakcje
Słowa Trzaskowskiego spotkały się z falą krytyki, szczególnie wśród politycznych oponentów. Sebastian Kaleta, polityk Solidarnej Polski, nie pozostawił na prezydencie Warszawy suchej nitki. Skomentował jego wypowiedź, mówiąc:
„Co za wpadka! Chciał się popisać wiedzą technologiczną, a się skompromitował.”
Również Krzysztof Bosak z Konfederacji wyraził swoje zdanie w tej sprawie, ironizując:
„Powiedz, że nie interesowałeś się nowoczesnymi technologiami, komputeryzacją i informatyką nie mówiąc tego wprost. NVIDIA jako firma, 'o której nikt nie słyszał’. Cóż, może nigdy nie należałem do partii reprezentującej 'nowoczesność’ w fejkowym, neokolonialnym wydaniu mediów głównego nurtu, ale rozmowy o ich kartach graficznych pamiętam z lat 90-tych.”
Prawdziwa historia firmy NVIDIA
NVIDIA, założona w 1993 roku, stała się jednym z największych producentów kart graficznych na świecie i odegrała kluczową rolę w rozwoju technologii, która napędza zarówno gry komputerowe, jak i sztuczną inteligencję. W przeciwieństwie do wypowiedzi Trzaskowskiego, firma od dawna była rozpoznawana w branży technologicznej. W 1999 roku wprowadziła pierwszą na świecie kartę graficzną z procesorem graficznym (GPU), co zrewolucjonizowało rynek. Dziś NVIDIA jest liderem w dziedzinie AI, a jej chipy graficzne są szeroko wykorzystywane w przemyśle technologii optycznej oraz sztucznej inteligencji.
Czy to koniec kampanii technologicznej Trzaskowskiego?
Wpadka technologiczna Trzaskowskiego wzbudza pytania o jego kompetencje w dziedzinie nowoczesnych technologii. W kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich, takie błędy mogą wpływać na odbiór jego osoby przez wyborców. Jednak, jak twierdzi socjolog Przemysław Sadura, współautor raportu „Ukryty kryzys władzy”, Trzaskowski wciąż ma silną pozycję jako kandydat.
„Rafał Trzaskowski może przegrać jedynie sam ze sobą. Gdy badani mieli w pytaniu otwartym spontanicznie wskazać nazwisko najlepszego kandydata na prezydenta, około 30 proc. podało Rafała Trzaskowskiego.”
Pomimo technologicznej wpadki, Trzaskowski wciąż pozostaje jednym z najczęściej wymienianych kandydatów w kontekście przyszłej prezydentury. Jego polityczna kariera nie została jeszcze poważnie zagrożona, ale tego typu błędy mogą osłabić jego pozycję, zwłaszcza w obliczu rosnącej konkurencji i krytyki ze strony oponentów politycznych.
Podsumowanie
Choć wypowiedź Rafała Trzaskowskiego na temat firmy NVIDIA wywołała spore zamieszanie, pozostaje pytanie, na ile tego rodzaju błędy będą miały wpływ na jego dalszą karierę polityczną. Niezależnie od tego, czy była to chwilowa nieostrożność, czy brak wiedzy na temat nowoczesnych technologii, nie można zapominać o jego znaczącej pozycji w polskiej polityce. Czas pokaże, czy podobne wpadki wpłyną na jego szanse w walce o prezydenturę.