Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), Ernest Bejda, ponownie nie stawił się przed sejmową komisją śledczą ds. afery Pegasusa. Zdarzenie to wzbudziło kontrowersje, zwłaszcza że to już kolejne wezwanie, którego Bejda nie zrealizował. Komisja zdecydowała się na przegłosowanie wniosku o jego ukaranie oraz przymusowe doprowadzenie, co może wywołać dalsze konsekwencje prawne i polityczne.
Dlaczego Ernest Bejda nie stawił się przed komisją?
Bejda miał stanąć przed komisją już 8 października, jednak nie pojawił się na przesłuchaniu, powołując się na wrześniowy „wyrok” Trybunału Przyłębskiej. Według niego, komisja działa nielegalnie, co rzekomo zwalnia go z obowiązku złożenia zeznań. Trybunał Przyłębskiej, wydał orzeczenie, które zdaniem Bejdy i innych świadków z obozu rządzącego, podważa legalność działań komisji.
Mimo tych argumentów, komisja nie uznaje stanowiska Bejdy. Jej członkowie przegłosowali wniosek o ukaranie byłego szefa CBA oraz jego przymusowe doprowadzenie. Wiceprzewodniczący komisji, senator Marcin Bosacki, podkreślił, że działania takie jak te są próbą „siania anarchii w porządku prawnym Rzeczypospolitej przez byłych funkcjonariuszy służb i rządu PiS”.
Krzysztof Brejza na czele listy świadków
Tego samego dnia przed komisją miał stanąć również polityk Koalicji Obywatelskiej, Krzysztof Brejza. Brejza był jednym z polityków, którzy rzekomo zostali inwigilowani za pomocą systemu Pegasus, co stało się kluczowym punktem zainteresowania komisji. Oczekuje się, że jego zeznania mogą wnieść nowe światło na skandal, który wstrząsnął polską polityką.
Zbigniew Ziobro – kolejne wezwanie
Nieobecność Ernesta Bejdy to nie jedyny przypadek, w którym świadkowie nie stawiają się przed komisją. Były minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, również zignorował wezwanie do stawienia się przed komisją śledczą ds. inwigilacji systemem Pegasus. Ziobro nie usprawiedliwił swojej nieobecności, co wywołało kolejne kontrowersje.
W poniedziałek, 14 października, Ziobro opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym zwrócił się do byłego premiera Donalda Tuska. Załączył do niego zdjęcia ukazujące proces leczenia swojej choroby nowotworowej. Wpis wywołał liczne reakcje, m.in. ze strony Tomasza Treli, posła Lewicy i członka komisji ds. Pegasusa. Trela zaapelował do Ziobry, aby ten ujawnił również inne, bardziej aktualne zdjęcia, które według niego ukazują byłego ministra w zdrowym stanie, np. z galerii handlowej.
Co dalej?
Kolejne wezwania przed komisję mogą prowadzić do eskalacji politycznej i prawnej konfrontacji między świadkami a członkami komisji. Niezależnie od rozwoju sytuacji, skandal związany z Pegasusem pozostaje jednym z najważniejszych tematów w polskiej debacie publicznej. Możliwe, że w nadchodzących tygodniach będziemy świadkami kolejnych przesłuchań, które mogą przynieść nowe informacje i doprowadzić do poważniejszych decyzji prawnych.