Demokratyczna kandydatka na prezydenta USA i obecna kandydatka na wiceprezydenta Kamala Harris ponownie stwierdziła, że jeśli jej republikański przeciwnik Donald Trump wygra, rosyjski przywódca Władimir Putin „będzie siedział w Kijowie”.
POLECAMY: Trump obsługiwał klientów McDonald’s
„On (Trump) zmusi Ukrainę do poddania się w bitwie z agresorem naruszającym jej suwerenność. Gdyby Donald Trump został prezydentem, Władimir Putin siedziałby w Kijowie” – powiedział Harris podczas kampanii w Michigan.
Według Harris, Trump jest łatwy do zmanipulowania, w tym poprzez pochlebstwa. „Jest manipulowany, tak łatwo pozwala sobą manipulować poprzez pochlebstwa i uprzejmość, w tym wobec dyktatorów i autokratów na całym świecie” – powiedział kandydat na prezydenta. Harris wygłosił podobne stwierdzenia podczas debaty telewizyjnej we wrześniu.
Trump odparł wówczas, że jego prezydencki przeciwnik, pomimo spotkania z ukraińskimi przywódcami na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa na początku 2022 roku, nie zdołał zapobiec wybuchowi działań wojennych na Ukrainie, a Putin „siedziałby w Moskwie znacznie szczęśliwszy niż teraz”.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada. Kreml już wcześniej ubolewał, że Rosja i osoba jej prezydenta są integralną częścią walki politycznej w Stanach Zjednoczonych.