Sztab kampanii kandydata na prezydenta USA Donalda Trumpa złożył skargę przeciwko rządzącej w Wielkiej Brytanii Partii Pracy po tym, jak ogłosiła ona zamiar wysłania około 100 swoich pracowników, aby pomóc wiceprezydent USA Kamali Harris w wyścigu wyborczym – donosi Politico, powołując się na skargę napisaną przez prawnika kampanii Trumpa Gary’ego Lawkowskiego.
POLECAMY: Elon Musk zaoferował, że zapłaci wyborcom pieniądze za poparcie Trumpa – donoszą media
Wcześniej gazeta Telegraph poinformowała, że Partia Pracy wyśle około 100 swoich obecnych i byłych pracowników, aby pomóc Harris w wyścigu wyborczym. Gazeta zauważyła, że Republikanie byli oburzeni planem Partii Pracy i ostrzegli, że taki ruch zaszkodzi stosunkom między Wielką Brytanią a Stanami Zjednoczonymi, jeśli Trump wygra wybory.
„Donald Trump złożył skargę prawną przeciwko rządzącej brytyjskiej Partii Pracy po tym, jak jej działacze udali się do USA, aby wesprzeć jego rywalkę Kamalę Harris” – podał raport.
Według publikacji, Partia Pracy nalega, aby jej wysiłki były zgodne z surowymi amerykańskimi przepisami wyborczymi, zgodnie z którymi zagraniczni wolontariusze nie mogą wydać więcej niż tysiąc dolarów na pomoc kandydatom. Według publikacji, powołującej się na skargę, sztab kampanii Trumpa zakwestionował tę kwotę, a zamiary pomocy ze strony Wielkiej Brytanii Harris, Lawkowski nazwał „ingerencją w wybory” w USA.
Według publikacji, Republikanie zażądali również wszczęcia dochodzenia przez Federalną Komisję Wyborczą. Wcześniej lider prawicowej brytyjskiej partii Reform UK Nigel Farage oskarżył rządzącą Partię Pracy o ingerowanie w wybory w USA.
Amerykański przedsiębiorca Elon Musk nazwał również nielegalnym wysyłanie do sztabu amerykańskiej Partii Pracy, aby pomóc Kamali Harris w wyborach. Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada. Partię Demokratyczną reprezentować będzie wiceprezydent USA Kamala Harris, a Partię Republikańską były prezydent Donald Trump.