Rząd przygotował projekt ustawy, który zmienia zasady dotyczące zgłaszania darowizn przez wysokich rangą urzędników państwowych, w tym ministrów i wojewodów. Aktualnie urzędnicy muszą zgłaszać darowizny o wartości przekraczającej 380 złotych, jednak wkrótce ten próg ma zostać podniesiony do 1075 złotych – podaje „Rzeczpospolita”.
POLECAMY: Ponad 200 posłów pobiera dodatek mieszkaniowy z kasy Sejmu
Ta zmiana wywołała obawy w środowiskach zajmujących się jawnością życia publicznego, gdyż większa liczba darowizn będzie pozostawała poza rejestrem. Przedstawiciele organizacji pozarządowych zwracają uwagę na brak wystarczającego uzasadnienia dla takiego podniesienia progu zgłaszania. W uzasadnieniu projektu wskazano jedynie, że jest to „dostosowanie terminologii do obecnie stosowanego nazewnictwa”.
POLECAMY: Poseł z Lewicy ma dom, cztery mieszkania i podobnie jak Myrcha pobiera dodatek mieszkaniowy z Sejmu
Czy zmiany w rejestrze korzyści poprawią przejrzystość?
Proponowane podniesienie progu wartości darowizn do zgłoszenia może sprawić, że część przekazanych urzędnikom prezentów nie będzie ujawniana. Według analizy „Rzeczpospolitej” znaczna część darowizn otrzymywanych przez urzędników to prezenty o wartości poniżej obecnego progu, co oznacza, że ich ujawnianie mogłoby pozostać ograniczone. Centrum Informacyjne Rządu, zapytane o zasadność nowelizacji, nie przedstawiło szczegółowych wyjaśnień.
POLECAMY: Skandal wokół Dyrektorki PCPR w Tarnowie znanej działaczki PiS
Eksperci ds. jawności i organizacje pozarządowe wyrażają swoje zaniepokojenie. Ich zdaniem, mimo że zmiana wygląda na niewielką, może skutkować dalszym ograniczeniem dostępu do informacji publicznej. „Rzeczpospolita” przypomina także, że za niezgłoszenie darowizny do rejestru korzyści nie przewidziano żadnych sankcji.
Nagrody dla urzędników w Kancelarii Sejmu i Senatu
Podobne kontrowersje co temat darowizn, budzi kwestia nagród przyznawanych urzędnikom. W ubiegłym roku, gdy funkcję marszałek Sejmu pełniła Elżbieta Witek, kancelaria Sejmu przeznaczyła ponad 2,6 mln zł na nagrody. Średnio, każdy urzędnik otrzymał ok. 4300 zł. Z kolei w obecnym roku, kiedy marszałkiem Sejmu jest Szymon Hołownia, łączna kwota nagród wzrosła do niemal 4 mln zł – jak donosi „Fakt”.
„Łączna wartość nagród wypłaconych w bieżącym roku pracownikom Kancelarii Sejmu wyniosła 3 mln 991 tys. 548 zł i 67 gr brutto. Średnia nagroda wyniosła 6 tys. 823 zł i 16 gr. Nagrody przyznano 427 pracownikom” – przekazały gazecie służby prasowe Sejmu.
Warto również zauważyć, że pracownicy Kancelarii Sejmu nie otrzymali w tym roku podwyżek o 20%, które objęły większość pracowników sektora budżetowego.
Nagrody w Kancelarii Senatu
Podobne zmiany dotyczą Kancelarii Senatu, gdzie wydatki na nagrody są znacznie wyższe niż w poprzedniej kadencji, kiedy marszałkiem był Tomasz Grodzki. Rok temu na nagrody przeznaczono tam 774 tys. 700 zł, co pozwalało na średnie premie wynoszące 2900 zł.
Co oznaczają zmiany dla opinii publicznej?
Podniesienie progu wartości darowizn do zgłoszenia budzi kontrowersje i może ograniczyć jawność. Przedstawiciele organizacji pozarządowych apelują o zachowanie przejrzystości w działaniach urzędników. Brak sankcji za niezgłaszanie darowizn do rejestru korzyści stanowi dodatkowe wyzwanie, utrudniając kontrolę publiczną i podważając zaufanie obywateli do instytucji państwowych.
4o