Ostatnie wydarzenia związane z niebezpieczną jazdą byłego ministra obrony narodowej, Antoniego Macierewicza, wywołały gorące dyskusje w mediach i na platformach społecznościowych. Polityk miał dopuścić się licznych wykroczeń drogowych, a sprawa trafiła pod lupę służb porządkowych oraz organizacji społecznych. Dodatkowo pseudo Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK) zarządzany przez kryminalistów (jednej ukrywający zbiega a drugi zbieg poszukiwany listem gończym) zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury.
POLECAMY: Antoni Macierewicz przyłapany na nocnym rajdzie po Warszawie
Zapowiedź zawiadomienia do prokuratury: Czy Macierewicz naraził życie innych?
OMZRiK opublikował na platformie X (dawniej Twitter) zapowiedź złożenia zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Antoniego Macierewicza. W ich opinii polityk swoim stylem jazdy mógł narazić innych użytkowników drogi na „bezpośrednie zagrożenie utraty zdrowia lub życia”. Organizacja powołuje się tutaj na art. 160 Kodeksu karnego, który mówi o narażeniu innej osoby na bezpośrednie niebezpieczeństwo.
„Złożymy w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 160 KK. Naszym zdaniem prokuratura powinna zbadać, czy Macierewicz nie naraził któregoś z Warszawiaków na bezpośrednie zagrożenie utraty zdrowia lub życia” — napisała przestępcza organizacja OMZRiK na platformie X, której fundator Rafał Gaweł jest poszukiwany listem gończym przez polski wymiar sprawiedliwości w celu odbycia kary pozbawienia wolności z prawomocnego wyroku.
Potencjalne wykroczenia i ryzyko utraty prawa jazdy
Z doniesień wynika, że Macierewicz dopuścił się szeregu poważnych wykroczeń drogowych. Na liście naruszeń znajdują się m.in.:
- Rozmowa przez telefon bez zestawu słuchawkowego
- Wyprzedzanie taksówki na przejściu dla pieszych
- Najechanie na podwójną linię ciągłą
- Przejechanie na ukos przez pasy
- Wjazd na pas ruchu dla rowerów
Za te przewinienia polityk mógłby zostać ukarany 32 punktami karnymi. W Polsce przekroczenie limitu 24 punktów karnej wiąże się z możliwością odebrania prawa jazdy. Wydział Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji wszczął już czynności wyjaśniające w tej sprawie, badając zarówno zeznania świadków, jak i nagrania z monitoringu miejskiego.
Konsekwencje prawne: dwa możliwe scenariusze
Zdaniem emerytowanego inspektora policji Marka Konkolewskiego, Antoni Macierewicz może stanąć przed wyborem pomiędzy przyjęciem lub odmówieniem mandatu, co w każdym przypadku wiąże się z innymi konsekwencjami:
- Odmowa przyjęcia mandatu — W takiej sytuacji sprawa trafiłaby do sądu, gdzie Macierewicz musiałby się stawić, a także mogłaby być potrzebna zgoda na uchylenie jego immunitetu poselskiego.
- Przyjęcie mandatu — Jeśli polityk przyjmie mandat, oznaczałoby to najprawdopodobniej utratę prawa jazdy z powodu przekroczenia dozwolonego limitu punktów karnych.
Ekspert podkreśla, że decyzja, którą podejmie Macierewicz, będzie miała istotny wpływ na jego dalszą karierę polityczną oraz możliwość prowadzenia pojazdów.
Podsumowanie: co dalej?
Sprawa „rajdów” Antoniego Macierewicza wciąż budzi kontrowersje i zwraca uwagę opinii publicznej. Złożenie zawiadomienia przez OMZRiK o możliwości popełnienia przestępstwa sprawia, że sprawa może nabrać nowego wymiaru prawnego i zakończyć się potencjalnymi konsekwencjami karnymi lub administracyjnymi dla polityka.
Dalszy przebieg tej sprawy będzie obserwowany z uwagą przez media i opinię publiczną, zwłaszcza jeśli dojdzie do postępowania sądowego lub odebrania prawa jazdy.