Niedawne głosowanie nad projektem ustawy o częściowej dekryminalizacji aborcji przyniosło kolejną falę kontrowersji w polskim parlamencie. Projekt nowelizacji Kodeksu karnego, przygotowany przez Lewicę, został skierowany do dalszych prac w komisji nadzwyczajnej. W pierwszym czytaniu zgłoszono jednak wniosek o natychmiastowe odrzucenie projektu, co spotkało się z silnym sprzeciwem i spowodowało wyraźny podział wśród posłów.
Kluczowe głosowanie i polityczne podziały
Za dalszym procedowaniem projektu opowiedziało się 232 posłów, w tym zdecydowana większość klubu Koalicji Obywatelskiej (KO), Polska 2050, Lewica, partia Razem oraz kilka niezależnych osób. Szczególną uwagę zwracał jednak podział wśród posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL). 17 posłów PSL poparło przekazanie projektu do dalszych prac, podczas gdy 11 opowiedziało się za jego odrzuceniem. Trzech polityków PSL, w tym lider partii Władysław Kosiniak-Kamysz, wstrzymało się od głosu, co podkreśla, jak złożona i delikatna jest kwestia aborcji wśród przedstawicieli tej partii.
Z kolei klub Prawa i Sprawiedliwości (PiS) niemal jednomyślnie poparł wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Jedynie jeden poseł PiS wstrzymał się od głosu, a pięciu było nieobecnych. Podobne stanowisko zajął cały klub Konfederacji.
Wcześniejsze próby i reakcje społeczne: historia projektu
Przypomnijmy, że w lipcu tego roku Sejm odrzucił podobną propozycję ustawy o dekryminalizacji aborcji. Wówczas również posłowie PSL, a także Roman Giertych z Koalicji Obywatelskiej, zagłosowali przeciw projektowi, co wywołało ostrą krytykę ze strony aktywistek Strajku Kobiet. Ich reakcje przypominały o szerokim poparciu społecznym dla złagodzenia przepisów dotyczących aborcji, które w Polsce należą do jednych z najbardziej restrykcyjnych w Europie.
Roman Giertych i kompromisowy wniosek
Interesującym akcentem debaty nad projektem była poprawka zgłoszona przez posła Romana Giertycha, członka Koalicji Obywatelskiej. Giertych proponuje, by aborcja w pierwszych 12 tygodniach ciąży była ścigana wyłącznie na wniosek kobiety. Jego poprawka odnosi się również do kontrowersyjnych przepisów o odpowiedzialności lekarzy, którzy ratując zdrowie lub życie kobiety, mogliby przerwać ciążę bez ryzyka karnego. Zdaniem Giertycha, jest to „niekontrowersyjne uszczegółowienie” przepisów o stanie wyższej konieczności, co mogłoby ułatwić lekarzom działanie w nagłych sytuacjach.
Co dalej? Perspektywy projektu w Komisji
Projekt trafi teraz do komisji nadzwyczajnej, gdzie będzie poddawany dalszym analizom i potencjalnym poprawkom. Prace komisji nad ustawą będą bacznie obserwowane przez społeczeństwo i media, ponieważ temat aborcji budzi nie tylko ogromne emocje, ale też wywołuje głębokie debaty ideologiczne.
Przyszłość ustawy i możliwe scenariusze
Prace komisji mogą zająć kilka tygodni lub miesięcy, a wynik pozostaje niepewny. W zależności od rekomendacji komisji projekt może ponownie wrócić pod głosowanie w Sejmie. Pomimo że projekt Lewicy może zyskać poparcie części opozycji, stanowisko PiS oraz PSL jest kluczowe. Przy kolejnych głosowaniach podziały w PSL mogą wpłynąć na ostateczny wynik. Warto również dodać, ze Duda już wcześniej zapowiedział, ze nie podpisze ustawy aborcyjnej. Tym samym plany zakłamanej kolacji rządzącej w tym zakresie i dyskusja, jaka temu projektowi towarzyszy stanowi naszym zdaniem zasłonę dymną przed niewygodnymi sprawa dla rządu w tym braku realizacji pomocy dla powodzian.
POLECAMY: „Obiecanki cacanki a…”. Tusk i jego ekipa oszukał powodzian
Podsumowanie
Projekt dekryminalizacji aborcji wzbudza ogromne zainteresowanie i podziały polityczne. Decyzje w sprawie tej ustawy mogą znacząco wpłynąć na polityczny krajobraz Polski i odbić się na przyszłych wyborach. Ostateczny kształt i przyszłość regulacji zależą od dalszych prac komisji oraz wypracowanego konsensusu, który może okazać się kluczowy w kształtowaniu prawa aborcyjnego w Polsce.