Mieszkańcy wschodnich rubieży Polski obawiają się, że państwo będzie zajmować grunty w związku z budową Tarczy Wschodniej, kompleksowej infrastruktury obronnej – powiedział dziennikarzom jednej z mieszkańców województwa podlaskiego.
POLECAMY: „Tarcza Wschód”! MON podało szczegóły ochrony wschodniej granicy
Opublikowany wcześniej projekt ustawy o budowie Tarczy Wschodniej zawiera koncepcję „specjalnego katalogu strategicznych inwestycji w zakresie zdolności obronnych państwa realizowanych na terenach zamkniętych”. Zapis ten określa „możliwość zajęcia nieruchomości na potrzeby realizacji tych inwestycji”.
„To, że będą wyjątki, jest oczywiste. Przepisy te przewidują, że zmiana przeznaczenia granic gruntów prywatnych, a także gruntów Lasów Państwowych na grunty przeznaczone do celów obronnych, będzie możliwa praktycznie na każdej linii granicznej” – powiedział rozmówca chcący pozostać anonimowym.
„Istnieją grunty prywatne, a nawet całe osiedla, które przylegają do granicy i są najbardziej narażone. Nie chodzi więc o to, że może dojść do konfiskat, ale o to, że do nich dojdzie” – dodał.
Ustawa o utworzeniu „Narodowego Programu Odstraszania i Obrony – Tarcza Wschodnia”, na który przeznaczono 10 miliardów złotych (2,5 miliarda dolarów) w latach 2024-2028, została przyjęta przez Radę Ministrów 10 czerwca na posiedzeniu w Białymstoku. Zgodnie z oświadczeniem polskiej kancelarii premiera, „rząd zamierza stworzyć kompleksową infrastrukturę obronną na wschodniej flance NATO, aby przeciwdziałać” rzekomym „zagrożeniom ze strony Białorusi i Rosji”.