Dawne zakłady Fiata w Bielsku-Białej, które przez dekady stanowiły filar lokalnej gospodarki, znalazły się na sprzedaż. Obiekt, należący obecnie do międzynarodowego koncernu Stellantis, może wkrótce przejść w ręce dewelopera magazynowego. Pomimo wartości strategicznej i historycznej dla regionu, rząd jak dotąd nie skorzystał z prawa pierwokupu, co budzi kontrowersje i obawy związkowców. „Solidarność” apeluje, aby fabryka stała się częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ) i zasiliła krajowy przemysł obronny.
Zarys sytuacji: przeszłość i znaczenie fabryki w Bielsku-Białej
Fabryka w Bielsku-Białej ma długą historię sięgającą lat 70., kiedy to działała jako Fabryka Samochodów Małolitrażowych (FSM). W czasach PRL była jednym z największych przedsiębiorstw przemysłowych w południowej Polsce, zapewniając miejsca pracy tysiącom ludzi. Po prywatyzacji na początku lat 90. FSM przekształciła się w Fiat Auto Poland, a okolice Bielska-Białej stały się ważnym ośrodkiem motoryzacyjnym, w którym funkcjonowało około 37 fabryk powiązanych z branżą automotive.
Dzięki wsparciu rządowemu oraz zaangażowaniu lokalnych działaczy „Solidarności”, w latach 2002-2003 powstała w ramach współpracy Fiat Chrysler Automobiles (FCA) i General Motors fabryka FCA Powertrain. Zakład ten produkował silniki wysokoprężne, eksportując ponad 7 milionów jednostek na rynki zagraniczne. Jednak w 2021 roku, po połączeniu FCA z Groupe PSA i utworzeniu koncernu Stellantis, zapadła decyzja o zamknięciu fabryki, a produkcję zakończono na wiosnę 2024 roku.
Dlaczego „Solidarność” chce ratować fabrykę?
Związek zawodowy „Solidarność” widzi ogromny potencjał fabryki dla sektora zbrojeniowego. Według lidera podbeskidzkiej „Solidarności”, Marka Bogusza, fabryka posiada nowoczesne linie produkcyjne, wykwalifikowanych pracowników i jest dostosowana do wymagań przemysłu obronnego. Związkowcy uważają, że przekazanie zakładu PGZ mogłoby przyczynić się do powstania nowoczesnego kompleksu wojskowo-przemysłowego, który odpowiadałby na rosnące potrzeby Polski w zakresie obronności. Bogusz podkreśla, że przejęcie fabryki przez PGZ mogłoby zapobiec utracie lokalnego potencjału przemysłowego oraz pozwolić na kontynuację zatrudnienia wykwalifikowanej kadry.
Ile warta jest dawna fabryka Fiata?
Według szacunków operatu wartość fabryki wynosi około 52 mln euro. Jednak warunkowa umowa, którą Stellantis podpisał z polskim deweloperem magazynowym DL Invest Group, opiewa na kwotę znacznie niższą — 27 mln euro oraz świadczenie niepieniężne warte 5 mln euro. W sumie transakcja wynosi więc 32 mln euro, co stanowi zaledwie 62% pełnej wartości obiektu. Przedstawiciele „Solidarności” podkreślają, że decyzja o nieskorzystaniu z prawa pierwokupu przez Skarb Państwa lub Katowicką Specjalną Strefę Ekonomiczną (KSSE) może być uznana za działanie na szkodę interesów publicznych.
Proces sprzedaży i warunki pierwokupu
30 października Stellantis podpisał z DL Invest Group warunkową umowę sprzedaży, która wejdzie w życie, jeśli Skarb Państwa nie skorzysta z prawa pierwokupu w ciągu 30 dni, a następnie KSSE w ciągu kolejnych 30 dni. W przypadku Polski pierwokupem zajmuje się wojewoda śląski, a nadzór nad KSSE sprawuje minister gospodarki. „Solidarność” ostrzega, że sprzedaż obiektu prywatnemu deweloperowi oznaczałaby utratę strategicznego zakładu i zmarnowanie dotychczasowego potencjału produkcyjnego.
Dlaczego Polska Grupa Zbrojeniowa powinna przejąć fabrykę?
Przedstawiciele „Solidarności” wskazują, że wykorzystanie fabryki w Bielsku-Białej przez PGZ byłoby kluczowe dla rozwoju polskiego przemysłu obronnego. Zakład posiada nowoczesny park maszynowy oraz infrastrukturę, które umożliwiłyby natychmiastowe rozpoczęcie produkcji na potrzeby polskiej armii. Wobec rosnących wydatków na obronność, które mają przekroczyć 4% PKB, fabryka mogłaby pełnić istotną rolę jako centrum produkcyjne dla sektora wojskowego.
Eksperci zgadzają się, że zamiast przekształcenia obiektu w magazyny, bardziej opłacalnym rozwiązaniem byłoby wykorzystanie zakładu przez PGZ, co pozwoliłoby na rozwinięcie nowych linii produkcyjnych dla sektora obronnego. Ponadto przejęcie fabryki oznaczałoby także zatrzymanie specjalistycznej kadry i uniknięcie potencjalnego kryzysu na lokalnym rynku pracy.
Przyszłość fabryki Fiata: co zrobi rząd?
Decyzja o przyszłości fabryki w Bielsku-Białej ma ogromne znaczenie nie tylko dla lokalnej gospodarki, ale również dla krajowego przemysłu zbrojeniowego. Apel „Solidarności” do rządu, aby podjęto kroki w celu przejęcia zakładu, pozostaje bez odpowiedzi, jednak dalsze losy fabryki rozstrzygną się już wkrótce.
Jeśli Skarb Państwa i KSSE nie zdecydują się na pierwokup, fabryka trafi w ręce dewelopera, co zakończyłoby erę motoryzacyjną Bielska-Białej. Byłoby to również poważne ograniczenie dla możliwości rozwoju przemysłu zbrojeniowego w Polsce, które mogłoby być wsparciem dla działań krajowych w zakresie modernizacji i rozwoju obronności.
Decyzja w sprawie przyszłości fabryki jest istotna z punktu widzenia nie tylko wartości majątkowej, ale również lokalnej historii, kultury pracy i społecznych korzyści płynących z jej funkcjonowania. Związkowcy z „Solidarności” mają nadzieję, że apel do rządu spotka się z odpowiedzią i uda się zrealizować ich wizję fabryki jako centrum nowoczesnego przemysłu obronnego, który będzie służył przyszłym pokoleniom.