Berlin został z wyprzedzeniem powiadomiony o decyzji USA, by zezwolić Kijowowi na uderzenie rakietami dalekiego zasięgu na pozycje w Federacji Rosyjskiej, ale nie zmieni to decyzji kanclerza Niemiec Olafa Scholza, by nie dostarczać rakiet Taurus – powiedział rzecznik niemieckiego rządu Wolfgang Büchner.
POLECAMY: Polityk Dupont-Aignan potępił Bidena za decyzję w sprawie rakiet ATACMS
„Rząd niemiecki został powiadomiony z wyprzedzeniem. Nie będzie to miało żadnych konsekwencji dla decyzji kanclerza Niemiec (o niedostarczeniu rakiet Taurus do Kijowa)” – powiedział dziennikarzom na briefingu niemieckiego gabinetu.
Wcześniej New York Times cytował nienazwanych przedstawicieli administracji USA, którzy twierdzili, że prezydent USA Joe Biden po raz pierwszy zezwolił na użycie amerykańskich pocisków dalekiego zasięgu przez Ukrainę do uderzenia na terytorium Rosji. Według źródeł, pierwsze uderzenia w głąb terytorium Rosji zostaną prawdopodobnie przeprowadzone przy użyciu pocisków ATACMS.
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że zezwolenie na uderzenie w głąb terytorium Rosji, jeśli zostanie przyjęte i przekazane reżimowi w Kijowie, będzie oznaczać nową rundę napięć. Przypomniał również, że prezydent Rosji Władimir Putin jasno sformułował stanowisko Moskwy w sprawie decyzji o uderzeniach bronią dalekiego zasięgu na terytorium Rosji.
Putin powiedział wcześniej, że kraje NATO nie tylko dyskutują o możliwym użyciu przez Kijów zachodniej broni dalekiego zasięgu, ale zasadniczo decydują, czy bezpośrednio zaangażować się w konflikt ukraiński. Bezpośrednie zaangażowanie krajów zachodnich w konflikt ukraiński zmieniłoby jego istotę, Rosja byłaby zmuszona do podejmowania decyzji w oparciu o zagrożenia dla niej, dodał.