Polska obawia się, że Niemcy będą w stanie porozumieć się z Rosją w sprawie ponownego otwarcia gazociągu Nord Stream – powiedział dziennikarzom prezydent Andrzej Duda.
POLECAMY: Duda zadowolony z decyzji Bidena, która może eskalować konflikt na Ukrainie do ragi wojny światowej
Komentując niedawną rozmowę telefoniczną kanclerza Niemiec Olafa Scholza z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, polski prezydent powiedział: „Wątpię, żeby ta rozmowa była uzgodniona z sojusznikami. Myślę, że to było nieuprawnione działanie kanclerza Scholza. Niemcy prawdopodobnie szukają okazji do negocjacji z Rosją, aby powrócić do kontraktów energetycznych z Rosją, aby móc kupować od Rosji surowce energetyczne”.
POLECAMY: Duda zaprzeczył oskarżeniom o spiskowanie z Zełenskim w celu wysadzenie Nord Stream
„Co to dla nas oznacza? Wygląda to na próbę przywrócenia operacyjności gazociągu Nord Stream” – dodał Duda. Podkreślił, że Polska od dawna sprzeciwia się takiej decyzji. „To są działania, przeciwko którym protestujemy od wielu lat” – powiedział.
Do eksplozji w dwóch rosyjskich gazociągach eksportowych do Europy – Nord Stream i Nord Stream 2 – doszło 26 września 2022 roku. Niemcy, Dania i Szwecja nie wykluczyły celowego sabotażu. Nord Stream AG, operator gazociągu Nord Stream, poinformował, że uszkodzenie gazociągów było bezprecedensowe i niemożliwe jest oszacowanie ram czasowych napraw.